Choć burza huczy wkoło nas. Tusk: bez nerwów

Zadaniem każdego odpowiedzialnego rządu jest strzec ojczyznę przed groźbą chaosu - mówi premier Donald Tusk. Zapewnił, że Polska jest przykładem spokoju i stabilności, ale przyznał, iż wokół nas dzieją się rzeczy dramatyczne.

Choć burza huczy wkoło nas. Tusk: bez nerwów
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Leszek Szymański

Ok. godz. 11.30 rozpoczęła się w Sejmie informacja o sytuacji na rynkach finansowych, którą w imieniu rządu przedstawi premier Donald Tusk. Wniosek o tę informację złożył klub PiS.

- Pilnowanie budżetu państwa i dokonywanie cięć, które nie dotkną najbiedniejszych to priorytet rządu w czasie kryzysu - mówi premier. Tymczasem jego zdaniem głównym źródłem kryzysu na świecie jest nieodpowiednie wydawanie pieniędzy.

- Nie obawiamy się jako Polska działań, które wzmocniłyby zarządzanie UE - zapewnił Donald Tusk. - Spotkanie Merkel-Sarkozy nie doprowadziło do wzmocnienia zarządzania strefą euro, dlatego nie jesteśmy nim usatysfakcjonowani - podkreślił. - Polska prezydencja oczekiwała twardszych decyzji - zapewnił.
Przypomnijmy, że kilka dni temu Niemcy i Francja opowiedziały się za utworzeniem "faktycznego rządu gospodarczego" w strefie euro. Na jego czele miałby stanąć przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Taki rząd składałby się z głów państw i szefów rządów wszystkich 17 krajów eurolandu. Obradowałby dwa razy do roku, lub częściej, gdyby było to potrzebne.

- Będziemy oczekiwali od przywódców strefy euro egzekwowania dyscypliny budżetowej - zadeklarował premier.

Tusk odniósł się także do sytuacji na giełdach. Jak podkreślił, spadki dotyczą nie tylko Warszawy, ale i świata. Polaków prosił o nieuleganie panice.

- Proszę was, nie podważajcie wiary Polaków we własną ojczyznę i możliwości własnego państwa - apelował do posłów opozycji premier Donald Tusk. - Chcecie pomóc? To szukajcie recept tam, gdzie należy użyć lekarstwa na chorobę, a nie tylko dlatego, że coś komuś przyszło do głowy - zaapelował Tusk do opozycji.

Tusk ocenił ponadto, że podczas obecnego kryzysu gospodarczego "specyficznie polskie" jest "to, że obywatele nie podlegają odruchom paniki". - Przez te cztery lata, w tym dwa lata kryzysu, mimo waszych niezwykle intensywnych starań, obywatele ufają ciągle swojemu państwu, w tym w jakiejś mierze swojemu rządowi, swojej gospodarce, inaczej niż w wielu państwach europejskich - mówił premier.

- W Polsce nie ma dostrzegalnego spowolnienia - powiedział w piątek w Sejmie dziennikarzom minister finansów, Jacek Rostowski.

- Produkcja odsezonowana wzrosła o 4,6 proc. Nie mamy wobec tego jak dotąd dostrzegalnego spowolnienia gospodarczego - powiedział.

- Jesteśmy świadomi tego, że sytuacja na świecie, a także w Europie jest poważna, ale nie jest ona dramatyczna jakby wydawało się z ruchów indeksów giełdowych. Musimy to śledzić, monitorować i być gotowi reagować energicznie, wtedy kiedy będzie taka potrzeba, ale także nie działać niepotrzebnie, panicznie, pośpiesznie. Na pewno nie jest to czas na rozdawnictwo - dodał.

PiS: rząd pogłębia chaos

Na rynkach finansowych panuje bardzo zła sytuacja, wszystko drożeje, notowania na giełdzie spadają, a polski rząd poprzez brak reakcji pogłębia chaos i kryzys - stwierdziła w Sejmie wiceszefowa komisji finansów Beata Szydło (PiS).
- Po kilku dniach nikłych zwyżek wczoraj notowania na warszawskiej giełdzie po raz kolejny spadły. I był to jeden z największych spadków od 2009 roku. Wydarzenia na rynkach finansowych wpłynęły na aktywność przemysłu, czego dowodzą opublikowane wczoraj dane dotyczące produkcji przemysłowej. Produkcja w lipcu, w porównaniu do czerwca, po raz kolejny spadła. Wskazane jest zachowanie spokoju, ale zachowanie spokoju nie polega na chowaniu głowy w piasek. Brak reakcji ze strony premiera Donalda Tuska pogłębia chaos i kryzys - powiedziała Szydło.

Zwróciła się do rządu o odpowiedź na szereg pytań. Jak mówiła, przez ostatnie spadki na GPW obniżyły się wartości inwestycji OFE. - Szacowane jest to na 12-15 mld zł. Pomimo tego obecna koalicja utrzymuje przymus uczestnictwa w OFE i odrzuciła projekt Prawa i Sprawiedliwości dający możliwość wyboru. Czy rząd posłucha PiS i wprowadzi możliwość wyboru między OFE a ZUS? - pytała.

Powiedziała też, że PO popiera "liberalny system gospodarczy, którego esencję stanowi dług, spekulacja i nieodpowiedzialność". - Czy pomimo tego (...) rząd zamierza wnieść pod obrady Izby zmiany ustawowe, aby uniemożliwić tzw. krótką sprzedaż na giełdzie, napędzającą spadek kursów akcji? Czy jeśli taka zmiana zostanie zaproponowana przez PiS, rząd pozwoli posłom koalicyjnym na jej poparcie? - pytała.

Zapytała też, czy przy obecnej słabej koniunkturze na giełdzie Ministerstwo Skarbu Państwa zrezygnuje ze sprzedaży 15 proc. akcji PKO BP. - Obecnie grozi to stratą rządu 2 mld zł - powiedziała. Zwróciła się też z prośbą o informację na temat tego, czy rząd zamierza zrezygnować ze sprzedaży Lotosu.

- Jakie jest oficjalne stanowisko rządu wobec koncepcji utworzenia tzw. superrządu gospodarczego Europy? - pytała również. Uznała też, że premier do dziś nie poinformował o tym, jakie działania podejmie rząd w sytuacji kryzysu.

Tusk: powody do zdenerwowania ma opozycja

- Bezradność opozycji w diagnozowaniu sytuacji na świecie jest źródłem jej irytacji - uważa Donald Tusk.

- To, że niektóre państwa upadają gospodarczo, jest wynikiem nieodpowiedzialnych działań rządów - dodał. - Potrzebne są odpowiedzialne działania. My jesteśmy przygotowani jak dobry gospodarz przed ciężką zimą. My mamy elastyczną linię kredytową 30 mld dol., dzięki którym złotówka jest stabilna. Nasze zapasy pieniędzy są wystarczające na przewidywalną przyszłość.

- Nic nie wskazuje na to, że Polskę czeka recesja - podkreślił Donald Tusk. - Kiedy zostaną opublikowane dane ze wszystkich państw europejskich, Polska - jestem przekonany - będzie w pierwszej trójce tych z najwyższym wzrostem.

- Póki rządzimy, zapewnimy ciągłość wypłaty emerytur i rent - zapewnił w Sejmie minister finansów Jacek Rostowski. Dodał, że w 2007 roku przeciętna emerytura wynosiła 1346 zł, a w tym roku będzie to 1785 zł.

Rostowski powtórzył deklarację, że w ciągu najbliższych dwóch lat rząd ograniczy deficyt sektora finansów publicznych o 80 mld zł. - Wszystkie decyzje, które doprowadzą do tej naprawy już zostały podjęte i w 90 proc. zostały wdrożone albo zarysowane w budżecie na 2012 r. - powiedział minister.

Wskazał, że tzw. reguła wydatkowa ograniczająca wydatki sektora finansów publicznych w 2011 r. daje 24 mld zł oszczędności, a w przyszłym przyniesie drugie tyle. Z kolei zmiana w systemie OFE przyniesie w sumie w dwa lata 18 mld zł. Minister dodał, że jednocześnie wzrosną dochody państwa, co - jak mówił - będzie wynikiem wzrostu gospodarczego w naszym kraju.

Rostowski poinformował, że w pierwszej połowie 2011 r. dochody budżetowe wzrosły o 17,7 proc., a dochody z CIT (podatku dochodowego od firm-PAP) o 27,7 proc. - Jak rośnie PKB i rozwija się gospodarka, to wtedy dochody budżetowe rosną szybciej. My z naszą odpowiedzialną polityką zapewniliśmy ten wzrost gospodarczy, który doprowadził do tego, że nawet w czasach kryzysu mamy o milion miejsc pracy więcej niż w 2007 r. - podkreślił minister.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)