Chomikowanie w pracy

Nie wszyscy pracodawcy w czasie recesji redukują zatrudnienie

Chomikowanie w pracy
Źródło zdjęć: © Thinkstock

02.11.2012 | aktual.: 02.11.2012 12:20

Nie wszyscy pracodawcy w czasie recesji redukują zatrudnienie. Część z nich woli utrzymać nadmiar pracowników do czasu, aż ponownie będą mieli dla nich zajęcie. Takie zjawisko nazywane jest "chomikowaniem pracy" - tłumaczy Joanna Tyrowicz z Instytutu Ekonomicznego Narodowego Banku Polskiego.

Zachowanie niezmienionego stanu zatrudnienia przy koniecznych redukcjach kosztów może odbywać się w różny sposób. I tak godziny pracy części lub wszystkich pracowników mogą być skracane, rezygnuje się z godzin nadliczbowych, część pełnych etatów zamieniana jest na pracę w niepełnym wymiarze godzin. Dzięki temu wykorzystywany jest potencjał wszystkich zatrudnionych.

W Niemczech doskonale sprawdziły się tak zwane banki czasu pracy. Pracodawcy wypożyczali sobie pracowników w momencie, kiedy był większy popyt na ich produkty. W Polsce taką magiczną parą wypożyczającą sobie pracowników są Koral i Zelmer. Zelmer ma największą sprzedaż jesienią a Koral latem, kiedy to sprzedaje najwięcej lodów.

Zjawisko chomikowania pracy rozpoczęło się u nas w latach 90-tych. Wcześniej pracodawcom zdawało się, że zwolnią ludzi a potem nie będą mieli żadnego problemu ze znalezieniem nowych pracowników. Okazało się jednak, że zatrudnienie na przykład fachowców takie proste nie jest. Teraz pracodawcy wolą przeczekać, bo wiedzą, że chomikowanie pracowników jest tańsze niż późniejsze zatrudnianie od nowa i organizowanie szkoleń. Sami pracownicy też godzą się na czasowo niższe wynagrodzenia, po to, by zachować pracę.

MA

bezrobocienbpmedia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)