Ci pracownicy dostają zaległe płace

Prawie wszyscy byli pracownicy toruńskich zakładów odzieżowych Torpo otrzymali
już zaległe wynagrodzenia i odprawy, na które czekali od października. Długi dawnego pracodawcy
spłacił deweloper, który kupił pofabryczne zabudowania

Ci pracownicy dostają zaległe płace
Źródło zdjęć: © thinkstock

25.03.2011 | aktual.: 25.03.2011 15:43

Jak poinformował zarząd konsorcjum Marbud, które kupiło dwa tygodnie temu od likwidatora dawną siedzibę Torpo, wysyłanie przelewów do byłych pracowników rozpoczęło się niezwłocznie po podpisaniu umowy notarialnej. Likwidator przekazał Marbudowi listę adresową osób oczekujących na pieniądze i wysokość należnych im kwot.

Na liście oczekujących na zaległe wypłaty jest około 190 osób, a ich roszczenia wynoszą średnio od 7 do 12 tys. zł. Do wyjaśnienia pozostały wierzytelności siedmiu osób, w przypadku których brak kompletnej dokumentacji.

Marbud spłacił także długi udokumentowane przez komorników, a do uregulowania zostały jeszcze zobowiązania wobec ZUS, urzędów skarbowych, miasta i dostawców mediów. Według deklaracji, spłata tych zobowiązań powinna nastąpić w ciągu dwóch miesięcy.

Likwidator zakładów odzieżowych Torpo sprzedał Marbudowi (jedynemu oferentowi podczas licytacji) siedzibę firmy w centrum Torunia za 5,5 mln zł. Na spłatę zobowiązań są przeznaczone także fundusze uzyskane wcześniej ze sprzedaży maszyn i zapasów magazynowych.

Zabudowania pofabryczne nowy właściciel planuje zachować. Po kapitalnym remoncie i adaptacji znajdą się tu prawdopodobnie pomieszczenia biurowo-usługowe.

Torpo to toruńska firma produkująca odzież, która działała ponad 60 lat. Jeszcze pod koniec 2008 r. zakład zatrudniał 431 osób, ale potem zaczęły się kłopoty finansowe i zwolnienia. W kwietniu zakład został postawiony w stan likwidacji, a w październiku stanęła produkcja, gdyż za długi odcięto dostawy energii.

Proces likwidacji prowadzono dotychczas z dużymi trudnościami: brak kierownictwa wymusił powołanie sądowego kuratora, poprzedni likwidator zrezygnował, a powołanie kolejnego było bardzo trudne ze względu na śmierć głównego akcjonariusza.(PAP)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)