Cięcia budżetu osłabiły wały
W 2009 roku Komisja Ochrony Środowiska alarmowała rząd o fatalnym stanie zabezpieczeń przeciw powodzi - donosi "Rzeczpospolita".
10.06.2010 | aktual.: 10.06.2010 09:06
W lipcu 2009 roku wiceminister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak w oficjalnym piśmie stwierdził, że stan techniczny około 20 procent wałów przeciwpowodziowych nie gwarantuje bezpiecznego przeprowadzenia wód wezbraniowych.
Dokument, w którego opracowaniu brało udział Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, został przekazany sejmowej Komisji Ochrony Środowiska. Ta w październiku 2009 wezwała premiera Donalda Tuska do podjęcia pilnych działań poprawiających skuteczność ochrony przeciwpowodziowej. Jednak ówczesny minister środowiska Maciej Nowicki tłumaczył, że w budżecie brakuje pieniędzy, a inwestycje muszą być odłożone na później - pisze gazeta.
Rzeczniczka resortu środowiska Magdalena Sikorska zapewniła "Rzeczpospolitą", że większość znaczących inwestycji przeciwpowodziowych została zainicjowana w ostatnich dwóch latach. Jednak - według dziennika - w ochronę przed wielką wodą mimo wszystko uderzyły oszczędności z 2009 roku.