Cła w górę. Pojawiła się nowa zapowiedź Trumpa. Na liście tym razem dwa surowce
Donald Trump ogłosił plany wprowadzenia ceł na stal i aluminium oraz szereg innych produktów importowanych do USA. Podczas konferencji prasowej na pokładzie Air Force One prezydent Stanów Zjednoczonych poruszył również kwestie konfliktu w Ukrainie oraz swojej wizji przyszłości Strefy Gazy.
Prezydent USA Donald Trump przedstawił plan podniesienia ceł na importowaną do kraju stal i aluminium o 25 proc. Zmiany mają wejść w życie już w poniedziałek. Zapowiedziano również wprowadzenie dodatkowych ceł na produkty z innych państw, których nazw nie wymieniono.
Podczas pierwszej kadencji Trumpa wprowadzono już podobne restrykcje celne: 25 proc. na stal i 10 proc. na aluminium. Z tych obostrzeń wyłączono wówczas Kanadę, Meksyk oraz Brazylię. Za prezydentury Joe Bidena zwolnienia objęły również Unię Europejską, Japonię i Wielką Brytanię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaczynał od śpiworów i Malucha. Dziś 4F jest globalną marką sportową. Igor Klaja w Biznes Klasie
Plany międzynarodowe i kwestie geopolityczne
Podczas konferencji prasowej na pokładzie Air Force One Trump ogłosił ustanowienie 9 lutego Dniem Zatoki Amerykańskiej, odnosząc się do kwestii nazwy Zatoki Meksykańskiej. Prezydent potwierdził również prowadzenie rozmów z Władimirem Putinem dotyczących sytuacji w Ukrainie, choć odmówił podania szczegółów.
Mike Waltz, doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego, przekazał, że Trump dąży do zakończenia konfliktu w Ukrainie, jednak kwestie gwarancji bezpieczeństwa dla tego kraju mają pozostać w gestii państw europejskich.
Trump przedstawił również swoją wizję przyszłości Strefy Gazy. Plan zakłada przejęcie kontroli nad tym terytorium przez USA, jego całkowitą przebudowę i stworzenie miejsca zamieszkania dla ludzi z całego świata. Były prezydent zadeklarował troskę o los Palestyńczyków, obiecując im życie w pokoju i harmonii.
W kontekście relacji międzynarodowych Trump ponownie wspomniał o możliwości przyłączenia Kanady jako 51. stanu USA. Argumentował, że poprzez odpowiednią politykę celną i inne narzędzia ekonomiczne mógłby doprowadzić do sytuacji, w której Kanada nie byłaby zdolna do samodzielnego funkcjonowania ze względu na swoje uzależnienie od handlu ze Stanami Zjednoczonymi.