Co zwycięża, chciwość czy strach
Notowania na amerykańskim rynku obligacji z ostatnich tygodni potwierdzają, że zachowaniami inwestorów rządzą strach i chciwość.
11.12.2008 | aktual.: 11.12.2008 09:00
Przegląd dnia
Jednocześnie, gdy pojawia się któryś z tych dwóch elementów, rzutujących na decyzje inwestorów, powinna zapalić się czerwona lampka, ostrzegająca przed odwróceniem dotychczasowej tendencji. Najczęściej emocje zaczynają dominować, gdy myślenie o koniunkturze rynkowej determinuje jeden czynnik. Dziś inwestorzy nie zważają na widoczną coraz bardziej na horyzoncie podaż papierów skarbowych, szacowaną na 1,5-2 bln USD w perspektywie kolejnych 18 miesięcy. Liczą się bieżące przepływy, związane z poszukiwaniami bezpiecznych miejsc do lokowania środków. Przy spadających stopach procentowych dramatycznie zmniejsza się atrakcyjność rynku pieniężnego, który nie daje możliwości inkasowania zysków kapitałowych, a jedynie przynosi dochód odsetkowy. Tym samym obligacje jawią się jako miejsce, gdzie można wypracować "zauważalny" zysk. Ich rynek jest też ostatnim, na którym utrzymuje się wieloletnia hossa. Trwa tak długo, że można odnieść wrażenie, iż nigdy się nie skończy. To jednak niebezpiecznie przypomina sytuację na
rynku akcji z połowy 2007 r. czy surowców z połowy tego roku.
Tekst z kolumny nr 2 Gazety Giełdy Parkiet