Cudzoziemcy chcą pracować w Polsce
Coraz więcej cudzoziemców chce pracować w Polsce. Głównymi powodami jest to, że w maju zostały ułatwione procedury i sytuacja polityczna na Ukrainie. Stamtąd też napływa więcej wniosków o nadanie statusu uchodźcy. Warto pamiętać, że dopóki proces ten nie jest zakończony dana osoba nie może legalnie w Polsce pracować.
12.09.2014 | aktual.: 12.09.2014 15:58
Coraz więcej cudzoziemców chce pracować w Polsce. Głównymi powodami jest to, że w maju zostały ułatwione procedury i sytuacja polityczna na Ukrainie. Stamtąd też napływa więcej wniosków o nadanie statusu uchodźcy. Warto pamiętać, że dopóki proces ten nie jest zakończony dana osoba nie może legalnie w Polsce pracować.
To, kto z cudzoziemców może legalnie podjąć pracę zależy od ich charakteru pobytu oraz rodzaju wydanej wizy. Jak zdradza serwisowi Newseria Magda Karwowska, prawnik z Centrum Pomocy Cudzoziemcom, wiza może być wydana ze względu na pracę lub na podejmowanie w kraju studiów stacjonarnych, ale w tym drugim przypadku cudzoziemcy pracować mogą tylko w wakacje.
- Natomiast w przypadku niektórych rodzajów wiz podejmowanie pracy jest kategorycznie niedozwolone, np. mając wizę o charakterze turystycznym. Osoby ubiegające się dopiero o nadanie statusu uchodźcy i oczekujące na decyzję końcową w ich sprawie, w zależności od okresu oczekiwania na wydanie decyzji, mogą mieć możliwość podjęcia zatrudnienia tłumaczy Karwowska.
Po uzyskaniu statusu uchodźcy lub objęciu ochroną międzynarodową dana osoba może legalnie podjąć pracę, nie jest w tym wypadku wymagane posiadanie pozwolenia. Takiej możliwości nie mają osoby, wobec których taka procedura jeszcze trwa. Jeśli decyzji ws. statusu lub ochrony nie uzyskają w ciągu sześciu miesięcy, mogą podjąć pracę na podstawie zaświadczenia szefa Urzędu ds. Cudzoziemców.
Cudzoziemców coraz więcej
Dane Urzędu ds. Cudzoziemców wskazują, że w ubiegłym roku ponad 15 tys. osób złożyło wniosek o przyznanie statusu uchodźcy. Oznacza to wzrost o 40 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. W tym roku do 7 września ponad 4,1 tys. osób złożyło taki wniosek, z czego 1,4 tys. to obywatele Ukrainy.
– Osoby te nie zawsze zdają sobie z tego sprawę i podejmują zatrudnienie. Tym bardziej że – z racji samej podstawy, dla której tutaj przebywają – z reguły mają niewielkie środki finansowe do życia – mówi Karwowska.
Pracę w Polsce bez osobnego zezwolenia mogą podjąć m.in. obywatele UE i EOG. Część musi posiadać specjalne zezwolenie wydawane przez wojewodę właściwego ze względu na miejsce zamieszkania cudzoziemca. W ubiegłym roku urzędy wydały ok. 39 tys. zezwoleń, ponad połowę z nich (20 tys.) dla Ukraińców.
– Część obcokrajowców może korzystać z uproszczonej procedury, ale odnosi się to tylko do obywateli niektórych krajów. Wówczas taka osoba może pracować legalnie tylko przez pół roku w ciągu całego roku kalendarzowego w Polsce – podkreśla Magda Karwowska. Na podstawie procedury oświadczeń mogą zostać zatrudnieni obywatele Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy. W 2013 roku pracodawcy zdecydowali się w ten sposób zatrudnić 235 tys. osób – wskaźnik ten od kilku lat utrzymuje się na zbliżonym poziomie. Warunkiem legalnego wykonywania pracy jest wówczas zawarcie pisemnej umowy o pracę (lub umowy cywilnoprawnej).
Pracodawca ma prawo wiedzieć
Pracodawca zatrudniający cudzoziemca ma prawo pytać o podstawę prawną, na jakiej obcokrajowiec przebywa w Polsce. Jak zaznacza ekspertka, ma to jednak granice, np. gdy danej osobie została przyznana ochrona na terytorium naszego kraju.
– To są kwestie bardzo intymne, dużo bardziej newralgiczne i budzące więcej emocji od już powszechnie krytykowanych pytań o rodzinę czy preferencje seksualne. Nie należy pytać osoby o statusie uchodźcy o to, dlaczego uciekła z kraju pochodzenia – komentuje Karwowska.
Nielegalnie pracować nie warto
Ekspertka zaznacza, by przed podjęciem zatrudnienia każdy obcokrajowiec skonsultował swoją sytuację z prawnikiem. Kara za nielegalne podjęcie pracy to minimum 1 tys. zł, ale konsekwencje mogą być gorsze.
– Bardzo ważne jest, żeby nie podejmować zatrudnienia w sposób nielegalny, bo to się wiąże z poważnymi konsekwencjami prawnymi. W skrajnym przypadku, w zależności od podstawy prawnej, na jakiej cudzoziemiec znajduje się na terytorium Polski, może zostać deportowanym do kraju pochodzenia z zakazem wjazdu określonym w miesiącach bądź w latach – podkreśla Karwowska.
Jak wynika z danych Państwowej Inspekcji Pracy, w 2013 roku na nielegalnej pracy złapano 494 osoby (rok wcześniej 644). Eksperci jednak oceniają, że nielegalnie zatrudnionych cudzoziemców jest znacznie więcej. Inspektorzy PIP sprawdzili blisko 2 tys. firm zatrudniających 13,5 tys. obcokrajowców. Najczęściej na czarno zatrudniały małe firmy (do 9 pracowników). Pracodawca, u którego imigrant pracuje nielegalnie, musi liczyć się z karą finansową (od 3-5 tys. zł), w przypadku uporczywego naruszania przepisów – 10 tys. zł lub nawet karą ograniczenia wolności.