Czerwone usta i mini w kryzysie

O nowym podejściu do zakupów, rąbku spódnicy, czerwonych ustach, domowym zaciszu, czyli czym można mierzyć trochę gorsze czasy czytamy w "Rzeczpospolitej".

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Tkwimy podobno głęboko w kryzysie. Ale w świątecznych i noworocznych zakupach – jak widać z podsumowań, które właśnie podają europejskie media – kryzysu nie było widać. Badacze trendów potrafią jednak wskazać zmiany w naszych zachowaniach i upodobaniach, które są jego efektem i w konsekwencji kształtują naszą kulturę codzienną.

Klasycznym wskaźnikiem kryzysowym jest tzw. Hemline Index, który został sformułowany już w 1926 r. przez amerykańskiego ekonomistę Georga Taylora. Stwierdził on, że długość sukni (ang. hemline – dolna krawędź sukienki) zależy od aktualnego stanu gospodarczego. Według niego w czasach koniunktury panie noszą mini, a gdy panuje recesja – maxi (ubierają się wtedy skromniej i raczej przykrywają ciało). Przez ostatnie kilkadziesiąt lat ta reguła zgadzała się z sytuacją: na przykład w 1987 r., przed kryzysem giełdowym, minispódniczki zalegały regały sklepowe. Dziś wydaje się, że długość spódniczek odsłużyła swoje jako wskaźnik stanu koniunktury.

– Moda i styling są wyrazem naszych emocji i stanu społecznego. Oddają nasze tęsknoty. W trudnych czasach potrzebujemy pewności i powściągliwości – uważa Melani Rollwage z hamburskiego Trendbüro (które od 17 lat zajmuje się obserwacją i interpretacją zmian w społeczeństwie). W nowej sytuacji proponuje nowe podejście do zakupów, na przykład zamiast kupować kolejne drogie torby – wypożyczać.

Innym wskaźnikiem nastrojów w gospodarce jest tzw. Leading Lipstick Indicator, czyli wskaźnik pomadek, wprowadzony przez koncern kosmetyczny Estée Lauder. Zatrudnieni w tej firmie badacze rynku stwierdzili, że po atakach na WTC w 2001 r. sprzedano dwa razy więcej szminek niż normalnie. Tłumaczenie jest proste: jeżeli już nie wypada kupić sobie wystrzałowej sukni, to chociaż szlachetny kosmetyk...

Jesienią 2008 r. firma kosmetyczna Mäc należąca do koncernu Estée Lauder, by nadążyć z zamówieniami, musiała wprowadzić zmianową produkcję szminek – taki był popyt. Największym powodzeniem cieszyły się te w kolorze krzykliwej czerwieni.

Już w czasie wcześniejszych kryzysów gospodarczych firma Revlon ukuła slogan reklamowy: „On a bad day, there is always a lipstick!” (Na zły dzień – zawsze pomadka). W czasie drugiej wojny światowej „Voge” pytał czytelniczki, czy jest patriotycznie malować się w takim czasie. W Ameryce produkcji pomadek nie wstrzymano. Jednak ich nazwy były znamienne: „Victory” (Zwycięstwo) i „Patriot Red” (Patriotyczna czerwień). Miały podnosić na duchu, stanowić rodzaj podpory psychicznej w trudnych czasach. I tak zostało do dzisiaj. Może nie patriotycznie. Ale pięknie umalowane usta działają także na najbardziej zestresowanych mężczyzn.

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje