Czesi pracujący na A2 chcą zdążyć przed Euro 2012

Na niegotowym odcinku C autostrady A2 między Łodzią i Warszawą pracujący w niedzielę czescy robotnicy mówili PAP, że chcą zdążyć na Euro 2012. W Wiskitkach k. Żyrardowa w połowie odcinka C działa już wiadukt nad autostradą na trasie 50 - obwodnicy Warszawy dla samochodów ciężarowych.

Budowa autostrady A2 w okolicach Wiskitek. Stan na 13 maja.
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska | Sebastian Ogórek

Na kilkudziesięciu metrach pod tym wiaduktem w niedzielę nie było jeszcze asfaltowej nawierzchni i to jedno z niewielu miejsc, gdzie trzeba ułożyć jezdnię. W niedzielę w południe ciężarówki dowoziły ziemię wypełniającą pas między jezdniami autostrady. Robotnicy z Czech, Słowacji i Ukrainy wyrównywali ją.

Robotnicy pracują wzdłuż głównej trasy, żeby jak najszybciej - jak zapewniali obecnego na A2 dziennikarza PAP - doprowadzić do przejezdności odcinka. Na trasie zabezpieczane są wiadukty, tak by pod nimi mógł odbywać się normalny ruch.

Nieopodal wiaduktu nowej obwodnicy Żyrardowa, która ma się zaczynać w Wiskitkach, jedna z polskich firm zakładała ekrany energochłonne. Młot pneumatyczny w równych odstępach wbijał w nasyp jezdni przeszło dwumetrowe wsporniki. Robotnicy przykręcali do nich blachę bariery. W ciągu kilkunastu minut udało im się założyć kilkadziesiąt metrów osłon.

- To nie jest normalna praca, powinniśmy robić to już po zakończeniu asfaltowania w całości. Tak też można, ale to trudniejsze, bardziej pracochłonne - przerzucanie ekipy po kilka kilometrów, żeby dorobić kolejny kawałek zabezpieczeń - tłumaczył PAP polski szef ekipy budującej ekrany.

W tej części autostrady nie ma jeszcze ekranów dźwiękochłonnych. Rowerzysta przyglądający się pracy robotników z wiaduktu na przyszłej obwodnicy Żyrardowa, powiedział PAP, że nie czeka na autostradę, tylko właśnie na obwodnicę.

- Mieszkamy na jednym końcu Żyrardowa, żona pracuje na drugim. Przez to małe miasto samochodem o 7 rano to przeszło 20 minut jazdy w korku. To 4 kilometry, bez trasy 50 to powinno być pięć minut - mówił.

- Na autostradzie postęp prac widać naprawdę z dnia na dzień. Przejechałem dziś 15 km wzdłuż budowy, przejechałem 3 wiadukty. Prawie wszędzie jest już asfalt, wystarczy położyć warstwę ścieralną, i droga gotowa. Jeszcze przed tygodniem nie było przejazdu wiaduktem w ciągu drogi 50, a pod nim nie było nasypu jezdni autostrad. Wydaje mi się, że zdążą na Euro - powiedział.

Według jednego z czeskich szefów budowy we wtorek-środę na odcinku C powinny zostać zakończone prace ziemne na jezdni autostrady. Oznacza to, że cały odcinek będzie przejezdny. W czwartek miałyby ruszyć potężne maszyny układające ostatnią górną warstwę asfaltu. Układanie asfaltowego dywanika maszynami o 12-metrowej szerokości ma się rozpocząć z obu stron - od Warszawy i od Łodzi. Potrwa to do skutku, czyli do czasu, gdy centralny odcinek autostrady między Konotopą a Strykowem zostanie połączony.

Inny z Czechów, który pilnuje wyrównywania skrajni drogi, podkreśla, że to obcokrajowcy głównie pracują, żeby zdążyć z drogą przed Euro. - Pracujemy od 7 rano do 7 wieczorem, czasem dłużej. Nie mogę zrozumieć, dlaczego wielu Polaków nie chce pracować dłużej, żeby szybciej skończyć odcinek, nie chce pracować w sobotę czy niedzielę, wziąć nadgodzin - mówił. - Płacimy normalnie, więc to nie problem. Myślałem, że wam też zależy na tym, by autostrada była jak najszybciej - dziwił się Czech.

Ale - wbrew opinii czeskich robotników - i Polaków można było w niedzielę spotkać przy pracy.

- Przygotowujemy izolację wiaduktu. Pracujemy przez cały tydzień - jak widać - również w niedzielę. Nie oznacza to gorszego standardu wykonania, bo dajemy na nią pięć lat gwarancji. Mimo pośpiechu dbamy o to. Nie ma mowy o gorszej jakości, bo to dla nas byłyby dodatkowe koszty - zapewniał Polak z firmy, która jest jednym z podwykonawców autostrady.

Nie można przejechać między odcinkiem B i C. Oba pasy dzieli w poprzek zapora z biało-czerwonych plastikowych barierek. Pracownicy ochrony pilnujący granicy mówią, że prace po drugiej stronie w ostatnich dniach nabrały tempa. - Drogę otworzą. Dojazdy do wiaduktów czy miejsca postojowe można dokończyć po Euro, wtedy się trasę zamknie - ocenia jeden z ochroniarzy.

Od granicy między odcinkiem B i C do najbliższego zjazdu dla pojazdów budowy jest kilka kilometrów - mimo braku warstwy ścieralnej i pasów jedzie się, jakby one były. Nawet powyżej 100 km na godzinę nie czuć nierówności. Gdyby nie udało się położyć dywanika, przejazd takim odcinkiem nie nastręczałby kierowcom dużych kłopotów.

Odcinek C najpierw miało wykonać chińskie konsorcjum Covec. Potem odcinek przejął polski DSS, który z powodu kłopotów finansowych musiał zrezygnować. Obecnym wykonawcą odcinka C jest czeska firma Bogl&Krysl, która pracowała z DSS.

Zgodnie z planami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, autostrada między Strykowem a Konotopą w całości ma być gotowa w październiku.

Aleksander Główczewski (PAP)

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup