Czy pociągi wrócą na trasę Łódź - Łowicz?

Nadzieję na remont linii dawały środki z Unii. Teraz okazuje się, że prawie 67 mln zł dofinansowania może przepaść. Wszystko zależy o tego, czy koleje dogadają się z marszałkiem woj. łódzkiego.

Szyny na 50 km są tak wypaczone, że pociąg może jechać maksymalnie 30 km/godz. Dlatego ruch pasażerski został tam wstrzymany. Mieszkańcy Łowicza wspominają czasy, gdy podróż do Łodzi trwała mniej niż godzinę. _ Było wygodnie i szybko _- mówi Anna Kacprzak, łowiczanka dojeżdżająca do pracy w Łodzi od 16 lat.

Dwa lata temu pojawiło się światełko w tunelu. Władze woj. łódzkiego postawiły na modernizację trasy. Tory miały zostać odnowione za ok. 80 mln zł, 85 proc. kwoty miała dołożyć Unia Europejska. Miała to być jedna z większych inwestycji kolejowych w województwie. Miała, bo nie wiadomo czy będzie.

PKP Polskie Linie Kolejowe poinformowały marszałka woj. łódzkiego Włodzimierza Fisiaka, że chcą rozmawiać na temat finansowania inwestycji.

_ Chcemy rozmawiać z marszałkami województw w całym kraju. Sytuacja gospodarcza zmusza nas do ponownej analizy zamierzeń inwestycyjnych _- mówi Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP PLK.

Według Łańcuckiego, koszt robót znacznie wzrósł od czasu, gdy PKP PLK ubiegały się o pieniądze z Unii Europejskiej. Dwa lata temu koleje szacowały, że modernizacja linii z Łowicza do Łodzi będzie kosztować ok. 80 mln zł, teraz władze PKP PLK mówią o ponad 120 mln zł.

Czy koleje porozumieją się w marszałkiem woj. łódzkiego?

Wicemarszałek woj. łódzkiego Witold Stępień nie traci optymizmu. Po rozmowie ze Zbigniewem Szafrańskim, prezesem PKP PLK, oświadczył, że modernizacja torów może rozpocząć się już w przyszłym roku.

Jeśli remont zostanie zaniechany, przepadnie 67 mln zł, nie wrócą pociągi pasażerskie. Pozostaną za to stare niebezpieczne wiadukty kolejowe. W tym cieszący się złą sławą przejazd w Krępie pod Łowiczem na trasie nr 14, gdzie wielokrotnie ginęli ludzie.

Rafał Klepczarek
POLSKA Dziennik Łódzki