Czy to koniec strefy euro?

Kryzys w strefie euro wchodzi w fazę krytyczną - alarmuje "Rzeczpospolita". Czy problemy Hiszpanii, czwartej gospodarki w Unii Europejskiej, rozleją po całym kontynencie? Jeśli tak, ziści się czarny scenariusz.

Czy to koniec strefy euro?
AFP/SPENCER PLATT

30.07.2012 | aktual.: 30.07.2012 11:12

O tym, że hiszpański minister finansów rozmawiał w Berlinie na temat 300 miliardów euro wsparcia, napisały hiszpańskie dzienniki. Eurolandu jednak na taką pomoc nie stać. Nawet Niemcy, główny płatnik strefy euro, nie podołaliby takiemu wyzwaniu. Dlatego minister finansów naszych zachodnich sąsiadów odmówił pomocy Hiszpanom.

W tej sytuacji jedyną szansą na uratowanie wspólnej europejskiej waluty może okazać się dodrukowanie olbrzymich sum pieniędzy przez Europejski Bank Centralny, ale do tego muszą być przekonane właśnie Niemcy. Bez tego strefa euro nie będzie w stanie pomóc Hiszpanii. Zwiększanie funduszy ratunkowych spotyka się z oporem innych państw, jak Holandia czy Finlandia.

Nominalne zadłużenie Hiszpanii wynosi 775 mld euro i jest to około 110 mld więcej niż łączne zadłużenie pięciu państw, którym Unia do tej pory przyznała pomoc.

Bankrutującym krajom Unia Europejska obiecała ponad 400 mld euro pomocy. Hiszpańskie banki mają otrzymać 100 miliardów euro. Na 100 procent konieczna będzie dodatkowa pomoc dla Grecji. Jeśli o pomoc rzeczywiście poprosi Hiszpania, może to oznaczać rozpoczęcie efektu domina. Kolejnym krajem, który w takiej sytuacji może poprosić o wsparcie są Włochy. A tego nie wytrzyma już cała Europa.

Zdaniem ekspertów Madryt może potrzebować więcej niż 300 mld euro. Pesymiści są zdania, że tak naprawdę chodzi o ponad dwa razy większe wsparcie (650 mld euro!). W długach toną banki, regiony i rząd centralny, a gospodarka coraz bardziej pogrąża się w recesji.

Na dodatek inwestorzy za pożyczanie pieniędzy temu śródziemnomorskiemu państwu żądają coraz większych odsetek. W ubiegłym tygodniu rentowność hiszpańskich obligacji przekroczyła 7 proc.

Niemcy starają się tonować nastroje. Minister finansów Wolfgang Schauble, twierdzi, że potrzeby finansowe Hiszpanii w krótkim terminie nie są aż takie duże. Nie jest bowiem końcem świata sytuacja, kiedy trzeba na aukcjach zapłacić kilka procent więcej. W jego opinii Hiszpanii wystarczy pomoc w wysokości 100 miliardów euro, która już wcześniej została obiecana. Czy ma rację przekonamy się niebawem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)