Czy to początek korekty?
Wczorajszą sesję giełdy na Wall Street zakończyły na minusach. Indeks Dow Jones spadł o 1,05%, S&P 500 o 1,17%, a technologiczny Nasdaq stracił 0,59%.
27.10.2009 11:21
Giełdy rozpoczęły dzień nad kreską, jednak wraz ze znaczącą zniżką kursu eurodolara na rynkach kapitałowych również zagościły spadki. Kurs EUR/USD od pewnego czasu dawał sygnały techniczne przemawiające za pewnym odreagowaniem ostatnich wzrostów. Zniżka notowań tej pary walutowej do poziomu 1,4850 przełożyła się na spadek cen surowców, co pociągnęło w dół ceny akcji spółek wydobywczych i energetycznych. Silnie na wartości traciły także spółki z sektora finansowego po negatywnych wypowiedziach jednego z uznanych analityków. Stwierdził on, że rząd prawdopodobnie zmusi Bank of America do zwiększenia kapitału jeszcze przed zwróceniem środków uzyskanych przez bank w ramach państwowej pomocy, co może oznaczać, że według amerykańskich władz, kondycja tej instytucji nie jest jeszcze wystarczająco dobra.
Na dzisiejszej sesji w Azji giełdy tego regionu traciły na wartości w ślad za rynkami amerykańskimi. Najsilniejsze spadki odnotowała giełda w Szanghaju, tracąc blisko 2,83%. Tokijski indeks Nikkei 225 zniżkował o 1,45%, ciągnięty w dół przez walory spółek-eksporterów. Dzień pod kreską zakończyła także giełda w Seulu, a indeks KOSPI spadł o 0,46%.
Dzisiejszą sesję giełdy europejskie rozpoczęły w mieszanych nastrojach, jednak wraz z upływem czasu coraz więcej indeksów zaczęło przechodzić na spadkową stronę rynku. Pomimo pogorszenia sentymentu inwestycyjnego dobrze radzą sobie koncerny energetyczne po publikacji lepszego od oczekiwań wyniku finansowego spółki BP. Biorąc po uwagę silne sygnały, jakie rynki dawały od pewnego czasu, oczekiwać można kontynuacji spadków przez kilka kolejnych dni, a może i nawet pojawienia się tak długo wyczekiwanej większej korekty.
Michał Fronc
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.