Deweloperzy mocno zwolnili tempo

Ubiegły rok pod względem liczby rozpoczętych inwestycji i wydanych pozwoleń na budowę mieszkań był najsłabszy od co najmniej ostatnich pięciu lat. Ta sytuacja raczej nie ulegnie szybko poprawie.

Deweloperzy mocno zwolnili tempo
Źródło zdjęć: © WP.PL | Kamil Jakubczak

18.01.2013 | aktual.: 18.01.2013 15:55

Z wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w całym ubiegłym roku łącznie oddano do użytkowania 152,5 tys. mieszkań. Jest to wynik o 21,3 tys. lokali, czyli o 16,3 proc., lepszy od osiągniętego w roku 2011. Za blisko dwie trzecie tego wzrostu odpowiadają deweloperzy, którzy w ubiegłym roku oddali w sumie 63,2 tys. mieszkań, o 27,3 proc. więcej niż w 2011 i o 18,1 proc. więcej niż w 2010.

Obraz
© (fot. Open Finance)

Do rekordowo niskiego poziomu spadła za to liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto. Łącznie, we wszystkich segmentach rynku mieszkaniowego, rozpoczęto bowiem budowę 141,8 tys. lokali, czyli najmniej od co najmniej ostatnich pięciu lat. Ich liczba stopniała o 20,4 tys. sztuk, czyli o 12,6 proc. – to dynamika spadku dotąd jeszcze nie notowana. Liczba rozpoczynanych budów procentowo zmalała w podobnej skali zarówno w przypadku inwestorów indywidualnych (spadek o 11,9 proc.), jak i w przypadku deweloperów (-11,3 proc.).

Obraz
© (fot. Open Finance)

Równie słabo przedstawia się sytuacja pod względem liczby wydawanych pozwoleń na budowę mieszkań. W całym 2012 roku ich liczba wyniosła blisko 165,3 tys. i podobnie jak w przypadku rozpoczynanych budów, to także jest poziom najniższy od co najmniej ostatnich pięciu lat. Rekordowo duża roczna dynamika spadku wyniosła w tym przypadku 10,2 proc. W segmencie mieszkań przeznaczonych na sprzedaż była jeszcze wyższa i sięgnęła blisko 11,5 proc., gdyż deweloperzy wystarali się o pozwolenia na budowę w sumie 72,4 tys. mieszkań, o 9400 mniej niż rok wcześniej.

Obraz
© (fot. Open Finance)

Komentarz i prognoza

Dane Głównego Urzędu Statystycznego potwierdzają nie najlepszą kondycję rynku mieszkaniowego. Na razie względnie stabilny, ale jednak słaby popyt na mieszkania, wywiera nieustanną presję na spadek cen, podczas gdy na rynek wciąż wprowadzane są nowe lokale, których budowę – prawdopodobnie kierując się nadmiernym optymizmem – deweloperzy rozpoczynali mniej więcej w pierwszej połowie 2011 roku. Słabnąca koniunktura przejawia się jednak najwyraźniej w szybko malejącej liczbie rozpoczynanych budów i wydawanych pozwoleń na realizację kolejnych inwestycji. W najbliższych miesiącach liczba oddawanych mieszkań powinna przestać rosnąć, co jednak nie zmieni faktu, że w ofercie sprzedażowej w największych miastach nadal pozostawać będzie kilkadziesiąt tysięcy lokali, a udział mieszkań gotowych niesprzedanych w tej puli systematycznie będzie się zwiększał. Nadal będziemy też pewnie świadkami malejącej liczby rozpoczynanych inwestycji i wydawanych pozwoleń. Wiele wskazuje więc na to, że ten rok może być wręcz wymarzony
dla tych wszystkich, którzy rozważają zakup mieszkania, czy to w celach mieszkaniowych czy inwestycyjnych.

Bernard Waszczyk, Open Finance

budowanieruchomościmieszkania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)