Do Londynu i... szybko z powrotem
Kolejni łodzianie wrócili wczoraj z Londynu, gdzie bez rezultatów poszukiwali pracy. Rozczarowani codziennie wysiadają na Dworcu Fabrycznym.
19.05.2004 | aktual.: 19.05.2004 10:56
– Wyjechaliśmy trzy dni temu w poszukiwaniu pracy. Niestety, bez podstawowej znajomości języka nie mieliśmy żadnych szans, nawet na sprzątanie – mówią Joanna i Marek, którzy wczoraj wrócili z Londynu. – Pracy jest dużo i pewnie bym ją znalazł, ale nie potrafiłem przedstawić się angielskiemu pracodawcy. Gdyby nie pomoc rodziny, musiałbym oczekiwać na autobus do kraju w parku lub na dworcu – dodaje pan Marek.
Jak wielu Polaków szuka lepszego życia na Wyspach Brytyjskich, mogą świadczyć pełne autokary, które codziennie opuszczają Dworzec Fabryczny.
– Bilet w obie strony kosztuje 500 złotych i dla wielu to podstawowy atut, by wyjechać – mówi Małgorzata Dziedzielska, sprzedająca bilety autokarowe. – Na naszych liniach mamy sprzedane wszystkie miejsca do 20 maja – dodaje.
Najliczniej i najszybciej wracają nieznający języka angielskiego.
– W powrotnych autobusach rozpoznaję pasażerów, których wiozłem do Wielkiej Brytanii zaledwie kilka dni temu – mówi Krzysztof Serdak, kierowca autobusu.
(mak)