Dobre zawody bez studiów
Czy tylko ludzie gruntownie wykształceni mają szansę na dobrą i popłatną pracę? Okazuje się, że nie. Istnieje bardzo wiele profesji, w których można pracować i dobrze zarabiać, nie mając ukończonych studiów. Choć, oczywiście, nie namawiamy do porzucania nauki, warto zobaczyć, w jakich dziedzinach karierę mogą zrobić ci, którzy nie przestąpili progu politechniki czy uniwersytetu.
Brak wykształcenia to nie koniec świata
Czy tylko ludzie gruntownie wykształceni mają szansę na dobrą i popłatną pracę? Okazuje się, że nie. Istnieje bardzo wiele profesji, w których można pracować i dobrze zarabiać, nie mając ukończonych studiów. Choć, oczywiście, nie namawiamy do porzucania nauki, warto zobaczyć, w jakich dziedzinach karierę mogą zrobić ci, którzy nie przestąpili progu politechniki czy uniwersytetu.
Kierowca
Kierowcy samochodów ciężarowych pracujący w Polsce często narzekają na swoje zarobki. Dostają średnio około 3 tys. złotych na rękę, co nie jest jakąś wygórowaną stawką. Jednak spora grupa kierowców zarabia znacznie więcej. Na pensję w granicach 6-8 tys. złotych mogą liczyć doświadczeni pracownicy w zachodnich firmach transportowych, które mają siedziby w Polsce. Aby zostać kierowcą zawodowym nie trzeba kończyć jakichkolwiek studiów, wystarczy odpowiedni kurs. Liczy się jednak także staż pracy, dyspozycyjność i odpowiedzialność. Tacy kierowcy mogą liczyć na wysokie pensje.
Hydraulik
Polski hydraulik we Francji stał się reklamą naszego kraju. W Polsce z kolei przez lata hydraulicy byli synonimem lenistwa, brakoróbstwa i braku szacunku do klienta. Jednak czasy się zmieniły. Dziś dobry hydraulik może zarobić 50 złotych za godzinę. Średnia pensja waha się w granicach 3,5 tys. złotych, ale jest wyższa, gdy fachowiec zajmuje się np. kompleksowym przygotowaniem inwestycji budowlanych. Za zrobienie instalacji wodno-kanalizacyjnej w średnim domku jednorodzinnym (co zajmuje mniej więcej tydzień) hydraulik jest w stanie zarobić nawet kilka tysięcy złotych. Oczywiście warto zainwestować w odpowiednie uprawnienia - w przypadku tego zawodu są dużo ważniejsze niż studia.
Pracownik zbierający odpady
Oczywiście nie chodzi o zwykłego pracownika firmy utylizacyjnej, ale o kierownika, a przede wszystkim właściciela takiej firmy. Choć z wprowadzeniem tzw. ustawy śmieciowej raj dla firm tego typu się skończył, to jednak te, którym udało się podpisać umowy z gminami, radzą sobie bardzo dobrze. Kierownik logistyki w niedużej firmie utylizacyjnej zarabia w granicach 5-6 tys. złotych. Właściciele takich firm, często zaczynający jako zwykli śmieciarze (przez co nie mieli czasu na naukę), mogą zarobić nawet kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie.
Mechanik samochodowy
Dziwimy się, dlaczego usługi samochodowych mechaników są tak drogie. Kiedyś w małych warsztatach dorabiali się fortun, dziś nie zmieniło się nic. Wykwalifikowany mechanik, zarządzający kilkoma osobami w warsztacie zarobi nawet 10 tys. złotych miesięcznie. Jednak musi być odpowiednio przygotowany do swojej pracy, musi brać udział w kursach i szkoleniach, bo przecież świat idzie do przodu i w samochodach jest coraz więcej elektroniki, a coraz mniej mechaniki. Dobrze zarabiają elektromechanicy samochodowi, którzy naprawiają najczęściej występujące usterki, jeśli pracują sumiennie i są polecani przez klientów, mogą liczyć nawet na 6 tys. złotych miesięcznie.
Agent ubezpieczeniowy
Agent ubezpieczeniowy nie musi kończyć studiów - wystarczy średnie wykształcenie. Pracownik towarzystwa ubezpieczeniowego, musi jednak spełnić kilka warunków - po pierwsze trzeba przejść odpowiednie szkolenie, po drugie - najczęściej - założyć własną firmą. Zarobki agenta ubezpieczeniowego uzależnione są od liczby sprzedanych polis. Przyzwoity pracownik w tej branży zarabia 3,5 - 4 tys. złotych, najbardziej skuteczni mogą liczyć na sumy kilka razy wyższe. Niektórzy agenci dostają też atrakcyjne dodatki - opiekę medyczną, służbowy telefon czy samochód, a raz w roku sowitą premię lub atrakcyjną wycieczkę.
Spawacz
W polskich stoczniach cały czas poszukiwani są spawacze różnych specjalności. Wystarczy skończyć podstawówkę i odpowiedni kurs, by zacząć zarabiać spore pieniądze. Niestety, Polacy rzadko chcą pracować w tym zawodzie. Jest on bowiem trudny i niebezpieczny. Często trzeba pracować na wysokości lub w niezbyt wygodnej pozycji. Przeciętnie spawacz może liczyć na ponad 3 tys. złotych, choć polscy specjaliści pracujący za granicą zarabiają nawet 30-40 tys. złotych miesięcznie.
Handlowiec
Przedstawiciele handlowi nie muszą mieć ukończonych studiów. Wystarczy, że mają odpowiednie umiejętności interpersonalne i są skuteczni. Przeciętnie handlowiec zarabia w Polsce około 3,5 tys. złotych. Najlepsi, pracujący w sieciach handlowych dostają nawet 5 - 6 tys. razy więcej! Wiele firm od swoich przedstawicieli wymaga jednak zaawansowanej, specyficznej wiedzy, związanej ze sprzedawanymi produktami - trzeba przecież znać towar, którym się handluje i sporo wiedzieć o produktach oferowanych przez konkurencję.
Dziennikarz
Ten zawód nadal, choć coraz rzadziej, uznawany jest za prestiżowy. Kiedyś, by pracować w mediach, trzeba było skończyć studia, najlepiej kierunkowe. Dziś, w dobie internetu, nie jest to niezbędne. W gazetach czy portalach pracują często ludzie, którzy albo są jeszcze na studiach albo z nich zrezygnowali. Bowiem połączenie pracy w mediach - zazwyczaj w nienormowanym czasie - z nauką jest bardzo trudne. Dziennikarze nie zarabiają kokosów. Średnio to około 2,5 - 3 tys. złotych, choć pisząc na tzw. wierszówce można zarobić nawet 5 tys. złotych miesięcznie. Jednak możliwość kontaktu z ciekawymi ludźmi sprawiła, że dopisujemy dziennikarza do naszej listy. Tym bardziej, że gwiazdy dziennikarstwa - a przecież każdy ma szansę, być jednym z najlepszych - mogą się pochwalić naprawdę wysokimi kontraktami.
GV, AS, WP.PL