Dodatkowy zarobek dla starszych nauczycieli

Złożenie poprawki Wiatr zapowiedział już w ubiegłym tygodniu. Tłumaczył, że wysokość świadczeń kompensacyjnych nie jest wysoka i nauczyciele powinni mieć prawo dorobić do nich, pracując nadal w szkole, np. w niepełnym wymiarze godzin. Zauważył także, że nauczycielskie świadczenia kompensacyjne nie są tożsame z emeryturami pomostowymi i o ich przyznaniu nie decydują kryteria medyczne, dlatego nie powinny towarzyszyć im takie same rygory.

Przeciwko poprawce jest rząd. Jak mówił w środę wiceminister pracy Marek Bucior, ustawa nie zakazuje całkowicie nauczycielom pobierającym świadczenie kompensacyjne podejmowania pracy w zawodzie oraz podejmowania pracy w ogóle. Jednak jeśli nauczyciel wróci do szkoły to świadczenie ulegnie zawieszeniu na ten czas - zaznaczył wiceminister. Zgodnie z ustawą, jeśli nauczyciel podejmie inną pracę niż w zawodzie, będzie nadal mógł pobierać pieniądze z tytułu świadczenia.

Podczas debaty Jan Rulewski (PO) przypomniał, że ustawa jest rodzajem umowy społecznej między środowiskiem nauczycielskim a parlamentem, a jej przepisy mają charakter przejściowy i wygasający.

Z kolei Zbigniew Szaleniec (PO) mówił, że celem ustawy nie jest zachęcanie nauczycieli do przechodzenia na wcześniejsze emerytury, lecz jest ona skierowana do tych nauczycieli z dużym stażem pracy, którzy uznają nie mogą dłużej pracować w szkole. Według niego, z ustawy korzystać będą nieliczni.

Zgodnie z ustawą, świadczenie kompensacyjne będzie przyznawane nauczycielom, którzy osiągnęli 30-letni staż pracy, w tym 20 lat pracy nauczycielskiej. Wiek uprawniający do nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego będzie wzrastał w latach 2014-2032, aż do osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego, czyli 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Wysokość świadczenia ma wynosić 100 proc. wysokości emerytury pomostowej.