Drapacz puszczy

40-piętrowy wieżowiec ma stanąć tuż nad jeziorem w Augustowie. Ekolodzy są oburzeni - pisze "Metro".

Drapacz puszczy
Źródło zdjęć: © WP.PL | Izabela Trzaska

14.04.2014 | aktual.: 14.04.2014 06:38

Władze miasta już rozmawiały z inwestorami z Arabii Saudyjskiej i Kataru, którzy nad jeziorem Necko, w ujściu rzeki Netty chcą zbudować drapacz chmur.

- To ma być hotel. Z początku byłem sceptyczny, bo jak tu w środku puszczy miałby wyrosnąć ogromny prostopadłościan - przyznaje burmistrz Augustowa. Ale budynek ma mieć kształt nie do końca rozwiniętego żagla, co korespondowałoby z naszymi jeziorami - dodaje Kazimierz Kożuchowski, oceniając, że atrakcja przyciągnie turystów.

Pierwszy wysokościowiec "Polski B" będzie nie tylko rewolucją dla Augustowa - dziś najwyższy tu budynek liczy 4 piętra -, ale wprowadzi też zamieszanie w krajobrazie słynącej z walorów środowiskowych okolicy - twierdzi "Metro".

A dla ekologów to coś nie do pomyślenia. - Nie potrafię wyobrazić sobie tam drapacza chmur. Byłby zaprzeczeniem wszystkiego, co ludzi przyciąga do Augustowa - mówi Rafał Kosno, znany lokalnie ekoaktywista ze Stowarzyszenia Federacja Zielonych. Wątpię, by inwestor zaryzykował, bo nie znajdzie wielu chętnych na odpoczynek nad jeziorem w wieżowcu - ocenia.

Źródło artykułu:PAP
drapacz chmuraugustówmazury
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)