Dzień cudów

Dzisiejszą sesję bez wątpienia można nazwać dniem cudów. Od początku bowiem wyglądała ona znacznie inaczej niż standardowa.

Dzień cudów
Źródło zdjęć: © A-Z Finanse

01.10.2009 18:02

Już w pierwszych chwilach byki przejęły inicjatywę i WIG20 rósł ponad jeden procent na solidnych obrotach. Główną zasługą tego była aktywność inwestorów na PKO BP, którzy walcząc o nieznanej jeszcze wysokości prawa poboru doprowadzili do niemal 5 procentowych wzrostów na tych akcjach.

Co więcej WIG20 w trakcie dnia nie reagował na żadne osłabienia zachodnich parkietów. W stabilizacji trwaliśmy na wzrostach i rynkowi nic nie zagrażało. Przy minimalnej zmienności inwestorzy przyjmowali też kolejne dane makro, których dziś było całe multum. Pierwsze spływające na rynki informacje były dobre, ale ich znaczenie ograniczało się tylko do zachodnich giełd. Raport Challengera pokazał mniejszą od oczekiwań liczbę zwolnień, a tygodniowa ilość nowych bezrobotnych u USA była niewiele wyższa od prognoz. W części informacji z rynku pracy martwić może tylko rosnąca łączna liczba osób na zasiłku, która wzrosła, ale rynki nie traktowały tego jako istotnego impulsu, bo już jutro publikowana będzie kompleksowa informacja o sektorze zatrudnienia. Pozytywnie natomiast zaskoczyły dane o dochodach i wydatkach Amerykanów Te wzrosły, co jest dobrym sygnałem, bo daje nadzieję, że konsumpcja nie będzie się zmniejszać.

Wszystko zmierzało do szczęśliwego zakończenia, ale podobnie jak wczoraj decydujące było ostatnie 30 minut. Opublikowany wtedy indeks ISM dla przemysłu był gorszy od prognoz i wyniósł 52,6 pkt. Najważniejsze jednak, że utrzymał się powyżej 50 pkt. co wciąż oznacza rozwój gospodarczy.

To negatywne zaskoczenie przełożyło się na pogłębienie minusów na zachodzie, ale absolutnie nie miało znaczenia dla krajowego parkietu. U nas działy się wtedy prawdziwe cuda. Kurs PKO BP niepodziewanie stracił całą 5 proc. zwyżkę i spadł jak kamień rzucony w przepaść. W tym samym czasie coraz więcej chętnych było na akcje wszystkich spółek z WIG20 poza PKO BP. Najlepiej wynik takiego zachowania widać było po fiksingu. Obrót się istotnie zwiększył, a aż osiem spółek z WIG20 wzrosło o ponad 5 proc. Stracił tylko PKO BP. W tej chwili nie sposób podać przyczyny takiego zachowania, ale już spekuluje się, że część rynku poznała szczegóły emisji nowych akcji PKO i stwierdziła, że nie jest satysfakcjonująca. Jak jest naprawdę dowiemy się dopiero wieczorem po upublicznieniu. W atmosferze walki na największych spółkach, małe i średnie były prawdziwą oazą spokoju. mWIG40 i sWIG80 praktycznie się nie zmieniły, a dzięki nagłym zmianom w WIG20 pomimo spadków największego banku indeks zyskał aż 2,9 proc.

Do tego wszystkiego trzeba dodać , że na rynku walutowym dominowały obawy o decyzje w sprawie PZU, na które złoty reagował osłabieniem. Jutrzejsza sesja nie będzie już tak ciekawa, bo PKO zostanie wyłączone z WIG20 i zapewne straci sporo na wartości, ale nie będzie to miało wpływu, bo największe ruchy kapitału już się dokonały.

Paweł Cymcyk
analityk
A-Z Finanse

sesjamwig40gpw
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)