Pensje idą w dziesiątki tysięcy. Polscy specjaliści poszukiwani

Polscy elektrycy są dziś rozchwytywani na zagranicznych rynkach pracy, zwłaszcza w krajach takich jak Szwajcaria czy Norwegia. Oferty kuszą nie tylko wysokimi stawkami, ale i dodatkami. Jakimi? Sprawdziliśmy, ile można zarobić i co trzeba spełnić, by dołączyć do grona specjalistów na emigracji.

Polscy elektrycy są dziś rozchwytywani (zdj. ilustracyjne) Polscy elektrycy są dziś rozchwytywani (zdj. ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Michał Krawiel

Zmienia się charakter polskiej migracji zarobkowej. Jedno tylko pozostaje bez zmian - polski pracownik jest w cenie i to dosłownie. Szczególnie poszukiwani i są pracownicy z wykształceniem i doświadczeniem w elektryce.

Ofert dla elektryków za naszą zachodnią granicą nie brakuje na portalach rekrutacyjnych. W ogłoszeniach stawki podawane są w złotówkach i zamykają się w widełkach od kilkunastu do nawet 30 tys. zł brutto (czyli około 7 tys. euro). Oferty są zróżnicowane a rynek chłonny. Głównie są to ogłoszenia dotyczące elektryków z doświadczeniem na budowach i w przemyśle. Poszukiwani są też tzw. majstrowie z fachem elektryka do opieki nad np. hotelami.

- Stawka to 19-24 euro brutto (w Niemczech - red.) w zależności czy praca jest na miejscu, czy w terenie. Pierwsza umowa o pracę na pół roku - słyszymy od jednej z rekruterek, do której dzwonimy, przedstawiając się jako osoba poszukująca pracy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W końcu ceny, które nie straszą. Tyle kosztują polskie nowalijki

Zapotrzebowanie na elektryków musi być naprawdę duże, bo każda rozmowa kończy się prośbą o podanie maila lub wstępnym umówieniem na rozmowę rekrutacyjną. Co więcej, przez dobre 30 minut po rozmowie z rekruterką oddzwaniają do nas inne agencje pracy, z którymi próbowaliśmy się skontaktować.

Według oficjalnych danych niemieckiego urzędu statystycznego Destatis, średnie miesięczne wynagrodzenie brutto w Niemczech w 2024 roku wynosiło 4634 euro (około 2850 euro netto).

"Saksy" nie kręcą już Polaków

Jak zauważa Mateusz Żydek z agencji pracy Randstad, zagraniczni pracodawcy dostrzegają zmieniające się preferencje Polaków.

- Wciąż zdarzają się krótkoterminowe wyjazdy, również sezonowe, ale coraz rzadziej. Pracodawcy zagraniczni zauważają, że Polacy nie są już tak skłonni wyjeżdżać na krótki czas, niezależnie od tego, czy chodzi o rolnictwo czy produkcję. Dlatego coraz częściej kierują oferty do obywateli innych krajów, zwłaszcza z południa Europy - mówi w rozmowie z WP Finanse ekspert.

Polacy po prostu kalkulują: obecnie różnica w zarobkach nie jest już tak znacząca, jak po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Wyjazdy na saksy wciąż się zdarzają, ale - jak podkreśla Mateusz Żydek - dziś akcenty rekrutacyjne są rozłożone inaczej. Nawet w przypadku kierunków skandynawskich, gdzie wciąż można liczyć na korzystne kursy, zainteresowanie krótkimi wyjazdami spada.

- Dominują raczej wyjazdy długoterminowe, często na stanowiska specjalistyczne. Zwykle zaczynają się od pracy na określony czas, a potem przekształcają się w stałe zatrudnienie - dodaje.

Zagraniczni pracodawcy szukają w Polsce już nie taniej siły roboczej, lecz specjalistów z branży budowlanej - dekarzy i elektryków - którzy mają na Zachodzie świetną renomę. W tych zawodach nadal można zarobić znacznie więcej niż w Polsce.

Duże zapotrzebowanie jest też na specjalistów z sektora motoryzacyjnego - lakierników, mechaników - oraz w branży elektrycznej: montaż instalacji, konserwacja zaawansowanych urządzeń. W niektórych sektorach różnice płacowe między Polską a Zachodem są nadal wyraźne, szczególnie w zawodach technicznych - dodaje ekspert z Randstad.

Kiedyś hydraulik, dziś elektryk

Jak można dowiedzieć się z relacji publikowanych w internecie, początkujący elektryk w Szwajcarii może liczyć na pensję startową w wysokości 4300 franków szwajcarskich, czyli około 20 tys. zł miesięcznie. Ci z większym doświadczeniem mogą zarabiać nawet 34 tys. zł.

Natomiast jedna z norweskich firm oferuje wynagrodzenie sięgające nawet 23 tys. zł brutto miesięcznie, przy 48-godzinnym tygodniu pracy w systemie rotacyjnym 4/2. Oczekuje się jednak nie tylko doświadczenia (minimum 2 lata) i branżowego wykształcenia, ale także znajomości języka angielskiego na poziomie B2 oraz posiadania norweskiego certyfikatu DSB.

Oprócz atrakcyjnej pensji pracodawca zapewnia darmowe zakwaterowanie, służbowy samochód i zwrot kosztów podróży, co czyni ofertę konkurencyjną wobec realiów polskiego rynku pracy.

W przypadku doświadczonych elektryków różnice w średnich płacach między Polską a Holandią sięgają 50 proc., a między Polską a Niemcami - blisko 80 proc. Średnie wynagrodzenie dla fachowców w tej branży waha się od 3 do 4 tys. euro miesięcznie, a w Holandii - w okolicach 2,5 tys. euro - mówi WP Finanse Mateusz Żydek z Randstad.

Średnie zarobki w Polsce

W marcu przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 9055,92 zł, co oznacza wzrost o 7,7 proc. rok do roku. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 6,444 mln etatów - to spadek o 0,9 proc. względem analogicznego okresu ubiegłego roku.

Na wzrost płac wpływ miała większa skala wypłat premii i bonusów rocznych, kwartalnych, świątecznych oraz sprzedażowych. Przeciętne wynagrodzenie podniosły także wypłaty za godziny nadliczbowe i odprawy emerytalne, a także podwyżka płacy minimalnej, która w styczniu 2025 r. wzrosła do 4666 zł.

Michał Krawiel, dziennikarz WP Finansemoney.pl

Wybrane dla Ciebie
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie