Emeryci szturmują ZUS
Jak informuje "Dziennik Łódzki" emeryci
szturmują oddziały ZUS. Chcą się dowiedzieć o ile od marca br.
wzrosły ich emerytury.
17.03.2006 07:18
ZUS informacje te miał wysłać pocztą, ale wielu emerytów wciąż ich nie otrzymało.
Jak podaje dziennik ci emeryci, którzy dostają pieniądze na konto, ustawiają się także w kolejkach w bankach. Chcą w banku poznać wysokość marcowego przelewu.
Na drugim piętrze łódzkiego Oddziału ZUS, gdzie mieści się punkt przyjęć emerytów i rencistów, stało w czwartek kilkaset osób.
_ Słyszałam, że dostanę więcej pieniędzy, ale nie wiem, ile i kiedy _ - żali się Janina Kornecka. W obawie, że nie uzyska odpowiedzi od urzędniczki, próbowała dowiedzieć się czegoś od pozostałych emerytów. Niestety, wszyscy byli równie zdezorientowani.
Wiceprzewodniczący zarządu Okręgowego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Łodzi Janusz Sowiak, przyznaje: _ Podczas naszych czwartkowych spotkań dominują pytania o podwyżki _. Dziennik pisze, że osoby, które nie dostały jeszcze zwaloryzowanych emerytur, denerwują się, bo słyszeli w telewizji, jak przedstawiciel ZUS zapowiadał, że informacje dotrą do emerytów i rencistów w miesiącu poprzedzającym waloryzację, czyli w lutym. Tak się jednak nie stało.
Rzecznik łódzkiego ZUS Jerzy Pietrasik, uważa, że "nic się wielkiego nie stanie" nawet jeśli ktoś otrzyma informację o wysokości podwyżki ostatniego dnia marca.
_ Najpierw wysyłane są pieniądze, a potem decyzje. Dla emerytów ważniejsze jest przecież, aby na czas dostać pieniądze. Mamy do wysłania 250 tys. decyzji. Wysłaliśmy połowę. To nie jest tak, że wciskamy jeden guzik, a następnego dnia każdy emeryt dostaje pismo gołębiem pocztowym. Listy trzeba zaadresować, włożyć do kopert i dostarczyć na pocztę. To wszystko trwa _ - dodaje.
Dla wielu emerytów marcowe podwyżki mają duże znaczenie. Po waloryzacji ich świadczenia są wyższe o 6,2 proc. Najniższe emerytury wzrosły o ok. 30 zł, a najwyższe o ponad 100 zł - czytamy w "Dzienniku Łódzkim". (eg)