Emerytury na kredyt
ZUS-owi zabraknie w tym roku od 5 do 8 miliardów złotych na wypłatę rent i emerytur.- pisze "Gazeta Wyborcza". Dziennik wyjaśnia, że rząd nie zwiększy dotacji, bo budżet jest w trudnej sytuacji. Zakład już poprosił bank o kredyt.
ZUS-owi zabraknie w tym roku od 5 do 8 miliardów złotych na wypłatę rent i emerytur - pisze "Gazeta Wyborcza".
Dziennik wyjaśnia, że rząd nie zwiększy dotacji, bo budżet jest w trudnej sytuacji. Zakład już poprosił bank o kredyt.
Wczoraj ZUS w trybie pilnym wziął z banku 200 milionów złotych z otwartej już na wszelki wypadek 2,5-miliardowej linii kredytowej. Zakład korzystał z niej ostatni raz dwa lata temu. Na odsetki ma 60 milionów złotych na ten rok.
Tymczasem - jak czytamy w "Gazecie Wyborczej" - ZUS-owi może zabraknąć znacznie więcej, a renty i emerytury musi wypłacać co miesiąc ponad 7 milionom Polaków.
W dobie kryzysu, gdy przybywa bezrobotnych, a pensje nie rosną, do ZUS spływa o wiele mniej pieniędzy ze składek. Eksperci szacują, że w kasie ZUS brakuje nawet 10 miliardów złotych.
W tym roku budżet dopłaca do rent i emerytur 31 miliardów. Dziennik nieoficjalnie dowiedział się w Ministerstwie Finansów, że z brakami ZUS musi sobie poradzić sam.
"Gazeta Wyborcza" pisze, że ZUS ma jedno wyjście: pożyczyć brakujące miliardy na komercyjnych zasadach w banku. I dodaje - powołując się na specjalistów, że kiedyś ten dług wraz z odsetkami będą musieli spłacić podatnicy.
Według byłego wiceministra finansów Stanisława Gomułki, rząd pożyczyłby te pieniądze taniej, ale nie chce tego robić z powodów propagandowych. Na papierze będzie bowiem miał mniejszy deficyt budżetowy.