Fenomen o. Szustaka. Zakonnik zebrał już ponad pół miliona złotych. Będzie „katolicki Netflix”, studio filmowe i spotkania

Dominikanin o. Adam Szustak, założyciel kanału „Langusta na Palmie”, zebrał już ponad pół miliona na platformie crowdfundingowej. W planach ma wielki portal kaznodziejski z filmami video, własne studio nagrań oraz spotkania wielbieniowe.

Fenomen o. Szustaka. Zakonnik zebrał już ponad pół miliona złotych. Będzie „katolicki Netflix”, studio filmowe i spotkania
Źródło zdjęć: © Archidiecezja Łódź | Archidiecezja Łódzka

27.07.2018 20:19

- Kwota, jaką do tej pory zebrał o. Szustak, jest bezsprzecznie największą sumą na całej platformie – zdradza Money.pl Michał Leksiński, przedstawiciel portalu patronite.pl.

Rekord za modlitwę

Strona służy do crowdfundingu. Twórcy przedstawiają swoje pomysły i każdy może wesprzeć finansowo ich realizację. Tacy sponsorzy w zamian dostają zwykle drobne prezenty. Gonciarz na przykład proponuje zdjęcie swojego autorstwa z dedykacją. Ekipa „Langusty na Palmie” oferuje… modlitwę, niezależnie od wpłacanej co miesiąc kwoty.

Patroni wpłacili już ponad 600 tysięcy zł i zadeklarowali, że każdego miesiąca będą wpłacali 60 tysięcy zł. W zbiórkę zaangażowało się ponad trzy tysiące osób.

O ojcu Adamie Szustaku już pisaliśmy. Jego kanał na youtubie - „Langusta na Palmie” - subskrybuje ponad 300 tys. osób. Łącznie ma ponad 146 milionów wyświetleń. Duchowny mówi, że jego życiowym celem jest „głosić Ewangelię wszystkim, wszędzie i na wszelkie sposoby”, a forma wideo wydaje mu się najbardziej przystępna.

Właśnie tą przystępnością podbił serca Polaków. Potwierdza to zebrana kwota.

- Im bardziej zaangażowana społeczność, tym większa szansa na sukces – podsumowuje pan Michał.

Na samej Languście pojawiło się ponad 400 filmików. Na innym współtworzonym przez zakonnika kanale – ponad 500. O. Szustak w jednym z odcinków rozliczał się z darowanych mu pieniędzy. Wyliczył co do grosza, ile kosztowała produkcja materiałów.

Apostoł XXI wieku

Zakonnik nie tylko nagrywa na YouTube. Od ponad roku podróżuje po świecie i opowiada o Chrystusie.

- W praktyce oznacza to, że choć jestem przypisany do klasztoru dominikanów w Łodzi, to moim domem jest każde miejsce, w którym się akurat znajduję. Czyli średnio co trzy dni inny, kolejny i często zupełnie nowy kawałek świata - opowiada o sobie o. Szustak.

Katolicki Netflix ma być krokiem dalej. Będzie to wielka platforma z filmami. Tematyka, oczywiście, religijna. Od komentarzy biblijnych, przez wyjaśniania teologii i liturgii, po chrześcijańskie filmy i materiały dla dzieci.

- Znaleźliśmy już wspaniały loft w Warszawie, który aktualnie przerabiamy na naszą kwaterę działań i studio nagraniowe i potrzebujemy finansów, aby opłacić czynsz, potrzebne remonty oraz pracowników, którzy będą tworzyć nowy portal wideo i langustowe projekty. Langusta stanie się więc również fizycznym miejscem, gdzie będzie można nas odwiedzić! – chwali się ekipa Langusty.

Zebrane fundusze przeznaczane także organizowanie spotkań wielbieniowych. Najbliższe odbędzie się na początku października w Katowicach. Bilety w cenie 30 zł już prawie się rozeszły.

Jak właściwie ma działać platforma – „katolicki Netflix”? Tego portal money.pl próbował się dowiedzieć. Z zakonnikiem nie jest jednak łatwo się skontaktować. Na stronie langustanapalmie.pl podano wyłącznie adres mailowy. Z zastrzeżeniem, że odpowiedzi doczekają się tylko wiadomości związane z umówieniem spotkań indywidualnych bądź spraw związanych z działaniem strony. Nawet facebookowy fanpage pozbawiony jest opcji rozmowy.

Próby kontaktu z osobami związanymi z o. Szustakiem kończą się tak samo – „proszę wysłać maila”.

Pozostaje czekać do końca roku – zgodnie z planem wtedy ma ruszyć nowa platforma. Zobaczymy, czy będzie konkurencją dla TV Trwam.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (637)