Trwa ładowanie...

Frank najtańszy od lipca 2011

Inwestorzy z coraz większą determinacją pozbywają się szwajcarskiej waluty. W czwartek kurs EUR/CHF wzrósł do 1,2484, wyznaczając nowy 20-miesięczny szczyt. Para ta naruszyła strefę oporu 1,2442-1,2472, jaką tworzą szczyty z ostatniego kwartału 2011 roku. Jej definitywne przełamanie może pchnąć kurs EUR/CHF o dodatkowe 200-300 pipsów do góry i trwale umiejscowić go powyżej 1,25.

Frank najtańszy od lipca 2011Źródło: X-Trade Brokers DM
d47sikw
d47sikw

Ucieczka od franka nie pozostaje bez wpływu na notowania CHF/PLN. Dziś kurs spadł do psychologicznego wsparcia 3,30 zł. Ostatni raz tak tani frank był w lipcu 2011 roku. I to nie musi być koniec spadków. Przynajmniej jeżeli oceniać to przez pryzmat analizy technicznej. Potencjalne przełamanie wsparcia na 3,30 zł, co powinno iść w parze z trwałym wybiciem EUR/CHF powyżej 1,2442-1,2472, otwiera drogę do 3,25 zł. Tam wsparcie tworzy linia łącząca minima z sierpnia, września i października 2011 roku oraz z marca 2012 roku. Słabym elementem tego scenariusza jest to, że nie znajduje on zbyt dużego wsparcia w czynnikach fundamentalnych.

W czwartek złoty umocnił się także do amerykańskiego dolara. Jednak już w mniej spektakularny sposób. O godzinie 17:15 kurs USD/PLN testował poziom 3,0822 wobec 3,0968 wczoraj na koniec dnia. W krótkim terminie para ta powinna pozostawać w przedziale wahań z ostatnich dni czyli 3,0582-3,1154 zł.

Stosunkowo niewiele działo się natomiast na parze EUR/PLN. Kurs oscylował wokół wczorajszego zamknięcia na poziomie 4,1159 zł. Ostatecznie złoty nieznacznie osłabił się do euro.

W piątek rodzimy rynek walutowy znajdzie się pod wspólnym wpływem czynników globalnych i lokalnych. Będzie to mix trzech czynników. Z jednej strony o nastrojach będą decydować publikowane jeszcze w nocy dane makroekonomiczne z Chin (PKB, produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna)
, które jak się oczekuje powinny dodatkowo zwiększyć apetyt na ryzyko, co będzie wspierać złotego. Innym czynnikiem mogącym mieć duży wpływ na rynkowy sentyment będą raporty kwartalne publikowane przez spółki z Wall Street. Trzeci, lokalny czynnik, stanowić będą natomiast publikowane jutro przez Główny Urząd Statystyczny dane o produkcji przemysłowej. Rynek prognozuje, że jej roczna dynamika spadnie w grudniu o 6,9 proc. Taki odczyt powinien być już w cenach. Mocniejszy spadek zwiększy oczekiwania na cięcia stóp procentowych i może wpłynąć na lekkie osłabienie złotego.

Marcin R. Kiepas

X-Trade Brokers DM S.A.

d47sikw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d47sikw