Futures: nieudany atak na lukę bessy
Piątkową sesję na rynku terminowym inwestorzy rozpoczęli z poziomu 2 411 pkt, a więc 11 pkt powyżej poziomu odniesienia, w czym główną zasługę miała udana końcówka czwartkowych notowań na Wall Street.
15.03.2010 08:29
Po starcie wyznaczone zostało dzienne minimum na poziomie 2 408 pkt ale w trakcie kolejnych godzin handlu rynek powoli wspinał się w kierunku północnym. Bykom sprzyjały publikowane w piątek dane makro. Pozytywnym zaskoczeniem dla rynku była dynamika produkcji przemysłowej w eurolandzie jak i nieoczekiwany wzrost sprzedaży detalicznej w USA. Po tej drugiej publikacji rynek ustanowił sesyjne maksimum na poziomie 2 449 pkt. Ostatnie pół godziny kwotowań przyniosło realizację zysków do czego również przyczyniły się publikacje zza oceanu i ostatecznie FW20H10 kończyły tydzień na pułapie 2 417 pkt, co oznaczało wzrost o 0,71%. Po zakończeniu notowań baza ukształtowała się na poziomie +1 pkt a LOP 97,9 tys. pozycji.
Piątkowa sesja na rynku terminowym podkreśliła niepewność co do kontynuacji wzrostów. W obrazie graficznym sesji wykreślona została niewielka biała świeca z wysokim górnym cieniem. Wymowa spadającej gwiazdy nie jest prowzrostowa i wskazuje na możliwość zmiany tendencji rynkowej. Pomimo byczych nastrojów panujących na parkiecie przez większość sesji, osiągnięcie poziomu luki bessy z początku roku podziałało na rynek deprymująco, w efekcie czego inwestorzy przystąpili do realizacji zysków i w końcówce notowań nastąpiło wyraźne cofnięcie. Takie zachowanie wskazywać może na wyczerpanie rynku ostatnim ruchem w górę i potwierdza ważność powyższego poziomu. Wyczekiwany przez część rynku atak na szczyty będzie możliwy dopiero po przełamaniu w cenach zamknięcia pułapu 2 450 pkt. Odwrócenie nastrojów na rynku widoczne będzie po zejściu poniżej poziomu 2 385 pkt, gdzie przebiega 61,2% zniesienia Fibonacciego.