Gdzie najlepiej wyjechać do pracy za granicę?
1 maja 2011 r. minie siedem lat od wstąpienia Polski do UE. Po długim okresie przejściowym będziemy już mogli bez ograniczeń szukać zatrudnienia w kolejnych państwach Europy – m.in. za Odrą. Jakie zmiany w ofercie zatrudnienia nastąpią w krajach sąsiadujących z Niemcami?
25.03.2011 | aktual.: 25.03.2011 16:54
Dania
– Duńskie oferty pracy adresowane są przede wszystkim do specjalistów z branż takich jak medyczna, naukowa oraz IT. Z informacji przekazywanych przez tamtejsze służby zatrudnienia wynika, że te tendencje w najbliższym okresie nie ulegną zmianie, również ze względu na liberalizację przepisów w Niemczech – mówi Tomasz Dobroczyński, doradca EURES z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Poznaniu.
Wprawdzie po drugiej stronie Odry również występuje niedobór m.in. pielęgniarek, lekarzy, inżynierów czy informatyków, jednak preferowane są i będą osoby dobrze posługujące się językiem niemieckim. Z kolei w ojczyźnie Hansa Christiana Andersena największe szanse na zdobycie zatrudnienia mają kandydaci znający język angielski. – Dlatego nie sądzę, aby zakończenie okresu przejściowego za naszą zachodnią granicą, niekorzystnie wpłynęło na sytuację panującą na duńskim rynku pracy – mówi Tomasz Dobroczyński.
Podobnie jak w poprzednich latach, do kraju kojarzonego z klockami LEGO znów wyjadą przedstawiciele różnych zawodów związanych z budowlanką, jak również hotelarstwem i gastronomią. Tradycyjnie już przyjezdni obsadzą część stanowisk w domach opieki oraz magazynach. Nie zabraknie też ofert zatrudnienia sezonowego w rolnictwie.
– Płace w Danii w większości przypadków, zdecydowanie przewyższają te oferowane w Niemczech. Ponadto stawki regulowane są przez umowy związkowe, dlatego pracodawca nie ma zbyt dużego pola manewru – mówi Tomasz Dobroczyński. Polaków do Danii przyciągają nie tylko atrakcyjne wynagrodzenia, ale także rozbudowana opieka socjalna oraz wysoki poziom życia.
Przykładowe płace w Danii
Elektryk - 160 koron duńskich (87 zł) brutto za godzinę
Księgowy - 210 koron duńskich (115 zł) brutto za godzinę
Inżynier - 35–40 tys. koron duńskich (19–22 tys. zł) brutto miesięcznie
Pracownik w rolnictwie (zbiór warzyw) - 75–110 koron duńskich (41–60 zł) brutto za godzinę
Operator CNC - 155–168 koron duńskich (84–91 zł) brutto za godzinę
Francja
W najbliższych miesiącach przedstawiciele wielu zawodów (np. związanych z budowlanką czy służbą zdrowia) będą pożądani zarówno po drugiej stronie Odry, jak i nad Sekwaną. Jednak tylko część kandydatów stanie przed szansą znalezienia zatrudnienia bliżej rodzinnych stron.
– Pracodawcy z Niemiec poszukują przede wszystkim personelu posługującego się językiem niemieckim. Natomiast we Francji mile widziane jest doświadczenie zawodowe zdobyte już w tym kraju oraz komunikatywna znajomość języka francuskiego, choć oczywiście nie we wszystkich branżach – informuje Renata Wojtkowiak z agencji pracy tymczasowej AP Uniapol Development. Nic nie wskazuje na to, aby w nadchodzących tygodniach na rynku pracy doszło do „rewolucji”.
– Ewentualne zmiany mogą nastąpić w Alzacji, a więc w regionie przy granicy, gdzie mieszka trochę ludności niemieckojęzycznej. Tyle że ona od dawna ma prawo zarabiać w Niemczech – mówi Michał Soja z agencji pracy Work Express. Według niego, wśród kandydatów z Europy Środkowo-Wschodniej będzie mniejsze zainteresowanie pracami sezonowymi i stanowiskami niżej płatnymi. Jednak potencjalni emigranci nie powinni narzekać na proponowane stawki. Od stycznia br. wynagrodzenie minimalne we Francji wynosi 9 euro (37 zł) brutto za godzinę, czyli jest jednym z najatrakcyjniejszych na kontynencie.
– W Niemczech zarobki wcale nie muszą być wyższe, natomiast konkurencja ze strony rodaków na pewno będzie większa – twierdzi Michał Soja. Dodaje też, że francuscy klienci coraz częściej kładą duży nacisk na dokumenty potwierdzające kwalifikacje zawodowe „złotych rączek”, ale wkrótce tendencja ta może osłabnąć. – Choć atrakcyjnych ofert z branży hotelarsko-gastronomicznej nie brakuje, to jednak zauważamy trudności ze znalezieniem kelnerek/kelnerów, pomocy kuchennych czy pokojówek – informuje Renata Wojtkowiak.
Przykładowe płace we Francji
Lekarz rodzinny - 3–5 tys. euro (12,2–20 tys. zł) brutto miesięcznie
Monter konstrukcji drewnianych - 1,5–1,6 tys. euro (6,1–6,5 tys. zł) netto miesięcznie
Pracownik w rolnictwie (zbiór owoców) - od 9 euro (37 zł) brutto za godzinę
Pracownik obsługi w Disneylandzie - 1378,65 euro (5,6 tys. zł) brutto miesięcznie
Spawacz - 1,6–1,7 tys. euro (6,5–6,9 tys. zł) netto miesięcznie
Czechy
Czesi wkrótce zyskają swobodny dostęp do kolejnych rynków pracy. Jednak wiele wskazuje na to, że nie wybiorą masowej emigracji, ponieważ nie są przyzwyczajeni do zarabiania z dala od swoich rodzinnych stron.
– Nawet osoby zatrudnione w przygranicznych miastach nie będą chciały wyjechać do Niemiec. Dodatkowo dużym problemem pozostaje bariera językowa – mówi Teresa Halamova z praskiej agencji pracy Arbeit CZ. Nie należy też oczekiwać, że w najbliższych tygodniach wielu Polaków przeprowadzi się do ojczyzny knedlików.
– Ofert zatrudnienia za Olzą jest znacznie mniej niż w okresie poprzedzającym spowolnienie gospodarcze. Firmy poszukują kandydatów głównie na miejscu, znacznie rzadziej niż dawniej sięgają po imigrantów – mówi Sebastian Krajewski, doradca EURES z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu. Dodaje, że sytuacja ulegnie zmianie, jeśli tamtejsza gospodarka przyspieszy i zmniejszy się też poziom bezrobocia.
Nadzieje na lepsze jutro przynosi stopniowa poprawa koniunktury m.in. w przemyśle motoryzacyjnym. U niektórych pośredników pojawiają się więc propozycje adresowane do spawaczy, ślusarzy, lakierników, magazynierów, operatorów wózków widłowych, ale także pracowników linii produkcyjnej. W zależności od stanowiska, płace wahają się między 75 a 100 koron czeskich (12–17 zł) netto za godzinę, a przełożeni gwarantują też dofinansowywane do zakwaterowania oraz wyżywienia.
– Moim zdaniem, pracodawcy nie podniosą wynagrodzeń w najbliższej przyszłości. Po 1 maja brakować będzie m.in. wykwalifikowanych ślusarzy, stolarzy czy tokarzy – mówi Teresa Halamova. Obecnie problem z obsadzeniem wolnych stanowisk dotyczy służby zdrowia (lekarze, pielęgniarki). Na celownikach rekruterów znajdują się także informatycy.
Przykładowe płace w Czechach
Elektryk - 18 tys. koron czeskich (3 tys. zł) brutto miesięcznie
Hydraulik - 15 tys. koron czeskich (2,5 tys. zł) brutto miesięcznie
Lakiernik samochodowy - 15 tys. koron czeskich brutto miesięcznie
Lekarz - 20–30 tys. koron czeskich (3,3–5 tys. zł) brutto miesięcznie
Operator CNC - 80–100 koron czeskich (13–17 zł) brutto za godzinę
Holandia
Niezależnie od tego, ilu Polaków postanowi wyruszyć na podbój Niemiec, to przeprowadzka do kraju tulipanów pozostanie jedną z najciekawszych alternatyw dla emigrantów zarobkowych.
– Pracodawcy z Holandii przeważnie zapewniają bardzo atrakcyjne warunki zatrudnienia, obecnie często dużo korzystniejsze niż za naszą zachodnią granicą – mówi Karolina Paciorek z agencji rekrutacyjnej Arbex Services.
Zazwyczaj firmy nie wymagają znajomości języka niderlandzkiego, co w niektórych przypadkach stwarza możliwość ubiegania się o pracę każdemu, kto w stopniu komunikatywnym zna język angielski, a czasem niemiecki. Oczywiście oprócz umiejętności lingwistycznych, znaczenie ma doświadczenie zdobyte w danej branży, choć w najbliższych tygodniach nie zabraknie propozycji także dla debiutantów. Zadania polegające na sortowaniu czy pakowaniu różnego rodzaju towarów nie wymagają przecież kwalifikacji zawodowych, a do ich wykonywania często mile widziane są osoby w wieku od 18 do 22 lat.
– Pracodawcy, nie chcąc stracić najlepszych pracowników, znajdą sposób, żeby ich zatrzymać. Na pewno mogą zaproponować nie tylko stałe i stabilne zatrudnienie, ale też wzrost wynagrodzenia, premie, darmowe szkolenia i kursy, bonusy w formie bezpłatnego zakwaterowania czy transportu z Polski – mówi Justyna Jesse z Agencji Pracy Tymczasowej i Doradztwa Personalnego Work Support. Dodaje, że w sytuacji, gdy imigranci przeniosą się do Niemiec, automatycznie zacznie pojawiać się więcej ofert pracy niż teraz. Teoretycznie więc podpisanie umowy powinno stać się łatwiejsze. Obecnie wolne stanowiska czekają m.in. w hotelarstwie/gastronomii, ogrodnictwie/rolnictwie, zakładach przetwórstwa mięsnego, magazynach, budowlance, stoczniach oraz służbie zdrowia.
– Jeżeli zacznie brakować odpowiednich kandydatów wśród Polaków, to rekruterzy sięgną po Węgrów, Bułgarów i chętnych z innych państw. Jednak sądzę, że zainteresowanie propozycjami z Holandii nie spadnie – mówi Agnieszka Cybulska z biura pośrednictwa pracy Larex. Według niej, jeśli już nastąpią zmiany na rynku pracy, to będą one niewielkie i sytuacja ustabilizuje się po ok. pół roku.
Przykładowe płace w Holandii
Mechanik samochodowy - 12 euro (49 zł) brutto za godzinę Operator-hutnik - 12,75–14,5 euro (52–59 zł) brutto za godzinę Pracownik magazynu - 8,22 euro (33 zł) brutto za godzinę Pracownik w ogrodnictwie - 8,22 euro brutto za godzinę Spawacz - 12–13 euro (49–53 zł) brutto za godzinę
Marcin Gazda