Giełda lekarstwem na bezsenność
Na całe szczęście dzisiejsza sesja w końcu się skończyła. W końcu, bo mieliśmy dziś jeden z tych dni kiedy inwestorzy żałują, że nie wyjechali na wakacje.
16.08.2010 | aktual.: 16.08.2010 18:21
Notowania były wręcz idealnym lekarstwem dla cierpiących na bezsenność, bo przez cały dzień z rynku wiało taką nudą, że aż trudno było nie zasnąć. To że dzień nie będzie pasjonujący można było odgadnąć już z rana kiedy nie dało się zaobserwować reakcji na słabe dane azjatyckie, a same spółki też nie dawały graczom żadnych istotnych impulsów. Jednak nikt chyba nie przypuszczał, że będzie aż tak źle. Aktywność i obrót były na tak mizernym poziomie, że wszelkie analizy i komentarze zmian WIG20 są bezcelowe. Najlepiej byłoby założyć, że ta sesja w ogóle się nie odbyła.
Dzień z ujęcia rynkowego był całkowicie nieistotny, na co wpływ miały też dane makro. Europejska inflacja okazała się zgodna z prognozami i wyniosła 1,7 proc. Teoretycznie powinno to mieć znaczenie dla Europejskiego Banku Centralnego i ustalanych przez niego stóp procentowych, ale w tej chwili Bank bardziej przejmuje się płynnością sektora bankowego i cenami obligacji niż inflacją. Dane z USA też były neutralne, ponieważ indeks NY Empire State opisujący rozwój gospodarczy w rejonie Nowego Jorku był gorszy od oczekiwań, bo wyniósł tylko 7 pkt., ale w porównaniu do poprzedniego miesiąca był to wynik o kilka punktów lepszy. Być może gdyby na rynku był jakikolwiek aktywny handel to dałoby się zauważyć pozytywną reakcję, a tak zmian rynkowych trzeba było szukać pod mikroskopem. Na sam koniec dnia opublikowano jeszcze indeks rynku nieruchomości opisujący rynek w Stanach przez specjalnie stowarzyszenie deweloperów. To również nie miało wpływu na parkiety, bo choć indeks był słabszy niż oczekiwania to na tyle blisko
prognoz, że nikt nie reagował.
Przy całej atmosferze absolutnej stagnacji na giełdach dzień był dość istotny w skali całego świata. Po porannym ogłoszeniu słabego wzrostu PKB w Japonii w drugim kwartale okazało się, że Chiny stały się drugą największą gospodarką świata. W poprzednim roku gospodarka Państwa Środka była światowym liderem w eksporcie (wyprzedzając Niemcy) i produkcji samochodów (wyprzedzając USA). Już teraz inwestorzy zadają sobie pytanie kiedy Chiny wyprzedzą Stany, a ostatnie szacunki wskazują na 2020 rok.
Paweł Cymcyk
Analityk
Makler Papierów Wartościowych
A-Z Finanse