Giełdowy bunt łódzkich wróżek
Łódzkie wróżki zbuntowały się. Odmawiają udzielania szczegółowych instrukcji inwestorom, którzy za wszelką cenę chcą wyjść z finansowego dołka. Mają dość awantur klientów, rozczarowanych brakiem szczegółowych odpowiedzi na pytania, w co warto inwestować.
04.11.2008 | aktual.: 04.11.2008 12:07
Odkąd na giełdzie rozszalał się kryzys, a wszelkie reguły rządzące rynkiem papierów wartościowych przestały działać, przerażeni maklerzy oraz drobni ciułacze zaczęli okupować salony wróżb i jasnowidzów. W Polsce działa około 15 tys. firm zajmujących się przepowiadaniem przyszłości. W województwie łódzkim działa około 2 tysięcy wróżek i wróżbitów.
|
Polecamy: » Zyski na rynku forex dla każdego » Analizy spółek giełdowych » Bieżące notowania na GPW |
| --- |
|
Polecamy: » Zyski na rynku forex dla każdego » Analizy spółek giełdowych » Bieżące notowania na GPW |
Wymagania klientów wobec wróżek rosną. Nic dziwnego, skoro na stronie internetowej Wojciecha Suchomskiego, mieszkającego w Anglii astrologa i bankowca, absolwenta Uniwersytetu Łódzkiego, znalazły się artykuły pod sugestywnymi tytułami: "Polskie spółki giełdowe i linie planetarne", "Jak przewidzieć notowania na giełdzie" czy "Koniunkcja Marsa i Urana na giełdzie". Suchomski jest członkiem Międzynarodowego Towarzystwa Astrologów Biznesowych, ale usług doradczych nie prowadzi.
Dlatego zdesperowani inwestorzy dobijają się do gabinetów lokalnych wróżek. Pani Henrietta, która przepowiada przyszłość z kart, zaklina się, że szczegółów dotyczących operacji giełdowych nie poda, nawet gdyby ktoś chciał się z nią dzielić przyszłymi zyskami.
_ Inwestorzy dzwonią i domagają się porad, w które spółki inwestować, a które akcje jak najszybciej sprzedać. Pieniądze to nie wszystko. Niektórzy chcą, aby im wszystko podać na talerzu. Muszę się zachowywać odpowiedzialnie. Po co mi ryzyko, rozczarowania, reklamacje. W perspektywie długoterminowej można postawić na spółki metalurgiczne i medyczne, ale to wszystko, co można ze mnie wycisnąć _ - zastrzega wróżka Henrietta.
Wróżka Vanda Lahus, numerolog, choć na bieżąco śledzi indeksy giełdowe, jest jeszcze bardziej oszczędna w słowach.
_ Nie da się odpowiedzieć konkretnie na zbyt szczegółowe pytania _ - tłumaczy wróżka Vanda. Ostrzega, aby z usług wróżek nie korzystać częściej niż raz na trzy miesiące, bo można się uzależnić, podobnie jak od używek czy hazardu. Wówczas żadnej, nawet najdrobniejszej decyzji nie można podjąć bez konsultacji z wróżką.
Jej słowa nie działają na graczy giełdowych. Ci za wszelką cenę chcą dowiedzieć się, w co inwestować, i nie kryją rozczarowania, że nie dostali konkretnych odpowiedzi.
_ To nie do pomyślenia! No i co te kobiety sobie wyobrażają! Płacę, więc żądam przepowiedni _ - pomstuje pan Andrzej, nauczyciel z Łodzi, który podczas bessy stracił uciułane przez kilkanaście lat 15 tys. zł. _ Poszedłem do wróżki i nic z niej nie wyciągnąłem. To się nadaje do sądu _ - zżyma się pan Andrzej.
Okazuje się jednak, że wróżbici, gdyby tylko chcieli, mogliby na łatwowiernych, niesamodzielnie myślących klientach zarobić krocie bez obaw, że złamią prawo. Prawnicy nie wyobrażają sobie prowadzenia procesu, wynikającego z reklamacji usług wróżbiarskich.
_ To usługi oparte na irracjonalnym nastawieniu do świata. I owa irracjonalność stanowi swoistą podstawę umowy, którą trudno traktować poważnie _ - mówi mec. Agata Kalińska-Moc.
Magdalena Hodak
POLSKA Dziennik Łódzki
| Pawiana wynajmę I po co te nerwy? Inwestorzy się pieklą, wróżki mają dość zgadywania wyników notowań giełdowych spółek, a wszystko to, powiedzmy sobie szczerze - z lenistwa. Nie, nie każę bynajmniej posiadaczom akcji i kapitału, wzorem Warrena Buffeta, multimiliardera z USA, inwestującego na giełdach, wczytywać się w opasłe tomiszcza analiz i raportów opisujących perspektywy wybranych przedsiębiorstw. Wystarczy dogadać się z dyrekcją łódzkiego zoo. I na chwilę wynająć pawiana. Żeby za banana lub dwa porzucał strzałkami do tarczy z nazwami konkretnych inwestycji. Kiedy ten "test małpy" przeprowadzili dawno temu Amerykanie, okazało się, że trafność małpich typowań jest podobna do skuteczności porad zawodowych doradców. Tylko co będzie, jeśli łódzkie pawiany okażą się od nich lepsze? Paweł Domarecki |
| --- |