Gospodarka i rozwój w nowym programie PiS
Pomysły na przyspieszenie rozwoju naszego
kraju, uproszczenie systemu podatkowego, pomoc dla
przedsiębiorców, przyspieszenie budowy dróg i autostrad - znalazły
się w nowym programie Prawa i Sprawiedliwości.
Program ma zostać przyjęty w niedzielę. Zgodnie z zapowiedziami, przywiązano w nim wielką wagę do kwestii związanych z rozwojem gospodarczym naszego kraju. Część poświęcona rozwojowi jest trzykrotnie dłuższa od pozostałych. Ponadto do programu dołączono również Pakiet działań antykryzysowych.
"Celem naszej polityki będzie zrównanie poziomu życia Polaków i obywateli najzamożniejszych krajów Unii Europejskiej"- podkreślili autorzy programu.
Wśród wielu propozycji z dziedziny polityki rozwoju, PiS przedstawiło m.in. pomysły na zmiany instytucjonalne. I tak, jedną z pierwszych innowacji po wygranych przez PiS wyborach miałoby być powołanie do życia Państwowej Rady Rozwoju. Jej zadaniem byłoby koordynowanie polityki rządu i Narodowego Banku Polskiego. Na jej czele stanąłby wicepremier ds. rozwoju, kierujący także resortem o takiej nazwie.
Wicepremier ds. rozwoju wykonywałby uprawnienia premiera w spawach dotyczących polityki rozwoju oraz sprawował nadzór nad centrum monitoringu budżetu państwa. Układ wszystkich resortów w rządzie odzwierciedlałby potrzeby tej polityki rozwoju. Odtworzone zostaną dwa resorty zlikwidowane w rządzie PO-PSL: resort gospodarki morskiej i resort budownictwa. W modelu docelowym nastąpiłoby też połączenie resortu Skarbu Państwa z resortem gospodarki.
Koordynacja instrumentów finansowych związanych z polityką rozwoju odbywać się ma poprzez wdrożenie formuły budżetu zadaniowego na szczeblu budżetu państwa oraz samorządowych budżetów województw.
Z szacunków PiS wynika, że minimalna suma potrzebna do zbudowania właściwej (choć jeszcze nie optymalnej) infrastruktury transportowej, telekomunikacyjnej i informatycznej, wsparcia energetyki, gospodarki wodnej i innowacyjności przedsiębiorstw oraz rozbudowy infrastruktury służącej kulturze i nauce wynosi 800 mld zł, licząc w cenach z 2008 r.
PiS postuluje też zmiany zasad funkcjonowania otwartych funduszy emerytalnych (OFE)
- umożliwienie wyboru między ZUS i OFE. Jak wyjaśniono - przy założeniu, że istotna część przyszłych emerytów wybierze ZUS - zmniejszy się wielkość transferów do OFE, a tym samym dotacja z budżetu państwa do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Przestrzega też przed "schładzaniem" gospodarki.
W części poświęconej podatkom PiS zapewnia, że nie przewiduje "finansowania polityki rozwoju przez wzrost podatków".
PiS chciałby pozostawić dwie stawki PIT: 18 proc. i 32 proc., ale doprowadzić do obniżenia opodatkowania najniżej zarabiających. Jak napisano, można to osiągnąć poprzez wprowadzenie tzw. "degresywnej kwoty wolnej, a tym samym istotne zwiększenie kwoty wolnej od podatku w przypadku niskich dochodów".
Według PiS, podatek dochodowy od osób fizycznych powinien być podatkiem progresywnym. "Za rozwiązanie właściwe uważamy takie, w którym progresywny charakter ma nie tylko podatek dochodowy, lecz także suma obciążeń nakładanych na dochody osiągane z pracy" - czytamy w programie PiS.
Jak napisano, stawka podatku dochodowego od osób prawnych w Polsce, na tle innych krajów europejskich, jest relatywnie niska i PiS nie przewiduje jej obniżenia.
W przypadku podatku od towarów i usług (VAT) utrzymane zostałyby obniżone stawki wszędzie tam, gdzie jest to zgodne z przepisami UE.
PiS kolejny raz opowiedziało się przeciwko szybkiemu wejściu do strefy euro. "Nie podzielamy przekonania, że szybkie wprowadzenie w naszym kraju wspólnej waluty europejskiej przyczyniłoby się do przyspieszenia wzrostu. Przeciwnie - sądzimy, że taki akt byłby sprzeczny z celem, który chcemy realizować w interesie ogromnej większości Polaków" - napisano w programie.
"W dobie kryzysu przeniesienie decyzji w dziedzinie polityki monetarnej poza kraj oznaczałoby wyzbycie się przez nasze państwo jednego z podstawowych instrumentów reagowania na zagrożenia" - podkreślono.
Autorzy programu podkreślili, że należy uporządkować i zaktywizować majątek Skarbu Państwa. PiS chce powołania Polskiej Grupy Kapitałowej, w skład której wejdzie PKO PB i PZU, oraz połączenie PKN Orlen SA i PGNiG SA w koncern Polska Nafta i Gaz.
"Kryzys na rynkach finansowych dowiódł, jak ważny jest udział kapitału krajowego. (...) będziemy się zdecydowanie przeciwstawiać dalszej prywatyzacji polskich instytucji finansowych - PKO BP, PZU, Giełdy Papierów Wartościowych, Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Takie zmiany oznaczałyby zmniejszenie możliwości prowadzenia polityki szybkiego wzrostu i zwiększałby stopień marginalizacji polskiego rynku finansowego i giełdy" - czytamy w programie.
PiS opowiedziało się za kampanią na rzecz przygotowania społeczeństwa do budowy elektrowni atomowych. Zdaniem tej partii, powinny powstać dwie takie elektrownie.
W długim rozdziale przedstawiono także plany rozwoju infrastruktury drogowej, budowy dróg, autostrad, międzynarodowego lotniska. Poruszono tematy ekologii, odpadów, gospodarki morskiej, zalesiania itp. PiS proponuje dłuższy urlop macierzyński i kartę rodziny wielodzietnej
Wydłużenie urlopu macierzyńskiego o osiem tygodni, wprowadzenie karty rodziny wielodzietnej, uprawniającej do zniżek m.in. w komunikacji, oraz uruchomienie programu budowy mieszkań dla rodzin - to niektóre elementy z projektu programu PiS dotyczące polityki prorodzinnej.
PiS uważa, że polska rodzina przeżywa kryzys - jak napisano w programie partii - "przestaje być miejscem, w którym się wychowujemy, uspołeczniamy i stajemy wrażliwi moralnie".
Partia Jarosława Kaczyńskiego chce wydłużenia urlopu macierzyńskiego o osiem tygodni, całość urlopu byłaby obligatoryjna, a nie jak obecnie częściowo dobrowolna.
W projekcie programu znajdziemy też pomysł wprowadzenia karty rodziny wielodzietnej. Dokument taki miałyby wydawać gminy rodzinom wychowującym co najmniej trójkę dzieci. Uprawniałby on do zniżek m.in. w środkach komunikacji, obiektach sportowych, kinach, teatrach i muzeach.
PiS zapowiada, że gdy dojdzie do władzy uruchomi program budowy mieszkań, które będą początkowo wynajmowane "rodzinom o przeciętnych dochodach", a następnie sprzedawane im za symboliczną cenę.
Do specjalnie powołanych spółek, które miałyby budować takie mieszkania Skarb Państwa wniósłby aportem ziemię. Po zakończeniu budowy, mieszkania byłyby wynajmowane, na 20-30 lat. Lokatorzy po upływie tego okresu mogliby je nabyć na własność za symboliczną cenę.
Wspomaganiu polityki prorodzinnej ma służyć też pomysł by rodzice z małymi dziećmi mieli przez całą dobę możliwość skorzystania z pomocy lekarza pediatry. By to było możliwe, PiS planuje wyodrębnienie jednostek opieki zdrowotnej realizujących wyłącznie świadczenia na rzecz dzieci.
W programie jest też zapowiedź ustawowego zapewnienia opieki pedagogicznej w szkołach podstawowych od godziny 6 do 18 (co najmniej dla dzieci w klasach 1-3). Chodzi o to, by uczeń miał pomoc w odrabianiu lekcji w swojej szkole, a nie musiał brać korepetycji.