GPW w objęciach negatywnego sentymentu - komentarz po sesji
Negatywny finisz, a w efekcie dorobek ubiegłego tygodnia na GPW kolejny raz potwierdził obserwowaną już od kilku miesięcy niemoc warszawskiego parkietu i relatywną słabość względem wiodących światowych rynków. Poniedziałkowe notowania w Warszawie nie przyniosły w tej kwestii wielkiego przełomu, tym bardziej że seria słabszych odczytów dotyczących kondycji przemysłu Chin oraz strefy euro, z Niemcami na czele, podsyciły negatywny sentyment na rynku surowcowym i popchnęły europejskie parkiety, w tym nasz rodzimy, dalej na południe.
Inwestorów w Warszawie nie przekonały po raz trzeci z rzędu lepsze odczyty wskaźnika PMI mierzącego koniunkturę w polskim przemyśle wytwórczym. Pogrążone w objęciach negatywnego zewnętrznego sentymentu href="http://finanse.wp.pl/isin,PL9999999995,notowania-podsumowanie.html">WIGWIG (Zobacz zmiany indeksu») (-0,17%) oraz href="http://finanse.wp.pl/isin,PL9999999987,notowania-podsumowanie.html">WIG20WIG20 (Zobacz notowania indeksu ») (0,01%) wróciły w rejon ubiegłotygodniowych minimów, czemu towarzyszyła przede wszystkim presja na wybranych spółkach surowcowych. Popołudniowy obraz handlu w Warszawie nie uległ specjalnym zmianom, a ostatecznie zniwelowanie części strat zawdzięczamy - jak to nieraz już bywało - fixingowi.
Największymi poszkodowanymi dzisiejszego handlu były, jak wspomniałem, spółki surowcowe. W gronie tych największych zwracała uwagę przede wszystkim potwierdzona obrotami silna przecena href="http://finanse.wp.pl/isin,PLKGHM000017,notowania-podsumowanie.html">KGHM-uKGHM-u (Zobacz notowania spółki ») (-3,3%), którego na kilkumiesięczne minima zepchnęły najtańsze od czterech lat miedź oraz srebro. Historyczne minima JSW (-3,35%) to również pokłosie sentymentu wokół samej spółki, której kurs po przebiciu wcześniejszego dołka technicznie przyspieszył spadek. Ewidentną ofiarą ostatnich spadków na rynku ropy są również walory PGNiG (-1,2%), najtańsze od blisko dwóch miesięcy. W związku z działalnością poszukiwawczo-wydobywczą oberwało się także walorom Lotosu (-1%), w przypadku których w piątek zakończono zapisy na akcje nowej emisji. Ponadto pod presją podaży znalazły się walory PZU (-0,93%), Bogdanki (-1%), Energi (-1,1%) oraz Synthosu
(-0,96%).
Względnie spokojnie sektor bankowy przyjął uchwaloną przez Sejm obniżkę stawek interchange, co było spodziewane i dyskontowane przez większość akcji tych spółek już w ostatnich tygodniach. Tutaj jednak również nie obyło się bez przeceny, najbardziej dotkliwej w przypadku BHW (-1,44%) oraz Millennium (-1,95%). Wbrew nastrojom podążyły dzisiaj wyceny słabszych ostatnio akcji PGE (3,2%), Tauronu (1,7%), LPP (1,8%) oraz kontynuującego pozytywną serię najdroższego od lipca Kernela (6,4%).
Pozytywne rekomendacje idące w ślad za planami spółki Live Chat (10,9%) umieściły akcje tej firmy w gronie liderów zwyżek szerokiego rynku. Spekulacje o zmianach w akcjonariacie i możliwym wycofaniu spółki z giełdy istotnie podbiły również notowania North Coast (24%), czemu towarzyszyły podwyższone obroty. Prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżyli akcjonariusze Czerwonej Torebki (-16,6%), która po ostatnich spadkach próbuje uspokajać inwestorów i zapowiada poprawę wyników. Powodów do świętowana nie mieli również posiadacze akcji Serinusa (-7%), który jest również jedną z ofiar trendu spadkowego na ropie naftowej.
Za nami kolejna mało interesująca sesja, tym razem tylko częściowo skorelowana z globalnymi nastrojami. Nieznaczne zmiany głównych indeksów podtrzymały obraz pogrążonego od kilku miesięcy w marazmie i trendzie bocznym rynku. W obecnej sytuacji jako niewielki nawet przełom i wyrwanie nas z wszechogarniającej stagnacji potraktowałbym pokonanie w przypadku WIG20 od dołu strefy 2380-2400 punktów lub od góry - 2440 punktów. Oceniając sytuację na GPW z coraz większym niepokojem, inwestorzy muszą śledzić wręcz demonstracyjny brak napływu kapitału na warszawski parkiet. Stawia to pod coraz większym znakiem zapytania nadzieję na poprawę sytuacji w końcówce czy też na przełomie roku. Trudno jednak o większy optymizm, kiedy oba główne sektory będące filarami naszego rynku, czyli bankowy i surowcowy, zostały w ostatnim czasie poważnie uszkodzone. Stało się to za sprawą zmiany ogólnych warunków funkcjonowania tych podmiotów w związku ze spadkiem stóp procentowych i niekorzystnymi zmianami stawek opłat z jednej, a także
załamaniem cen surowców z drugiej strony.
Paweł Kubiak
Makler DM BZ WBK S.A.