Hipermarkety odpowiadają delikatesom
Wojna cenowa między sieciami sklepów spożywczych nabiera tempa. Po tym jak sieci delikatesów pod koniec wakacji znacząco obniżyły ceny żywności, teraz na podobny ruch decydują się hipermarkety - informuje "Metro".
21.09.2011 | aktual.: 21.09.2011 07:07
- W zeszłym roku o tej porze już w większości tych sklepów obserwowaliśmy powakacyjne wzrosty cen żywności. Tymczasem teraz ceny najpopularniejszych produktów spadły nawet o 2-3 proc. - mówi Marta Ogonek z portalu Dlahandlu.pl, który monitoruje ceny w sieciach polskich sklepów z artykułami spożywczymi.
Jak podaje "Metro", za koszyk 50 towarów (między innymi: jabłka, banany, ziemniaki, pomidory, mleko, ser żółty, szynka wiejska, mięso kurczaka, schabu bez kości, cukier, masło, olej, woda w Realu trzeba zapłacić od 248 do 254 zł. W wakacje był to wydatek od 258 do 270 zł. W Carrefourze 50 najpopularniejszych produktów kosztuje od 259 zł do 261 zł. Dwa miesiące temu było to od 263 do 271 zł.
Analitycy na razie jeszcze nie dostrzegli podobnych ruchów cenowych w dyskontach, ale wiele wskazuje na to, że i tam zaczną się obniżki.
Jak podkreśla Ogonek, hipermarkety i dyskonty mają większe możliwości ruchów cenowych. - Dlatego trudno wyobrazić sobie, by sieci delikatesów mogły w dłuższym okresie wygrać wojnę cenową z konkurencją. Dla klientów najważniejsze jest, jak długo będą w stanie prowadzić tę walkę. Bo jak długo będzie ona trwać, tak długo mniej będziemy płacić za żywność - dodaje.