Igranie ze śmierci

Górnicy w kopalni Sośnica-Makoszowy pracowali przy stężeniu metanu pięciokrotnie przekraczającym dopuszczalną normę, bo ich przełożeni chcieli nadrobić zaległości alarmuje "Gazeta Wyborcza".

Igranie ze śmierci
Źródło zdjęć: © Fotolia | Kovalenko Inna

06.06.2014 | aktual.: 06.06.2014 05:32

Dziennik dysponuje nagraniami rozmów z górnikami, którzy twierdzą, że zmuszano ich do pracy w warunkach zagrażających życiu.

Prof. Krzysztof Cybulski, dyrektor kopalni doświadczalnej Barbara zajmujący się zwalczaniem podziemnych zagrożeń, powiedział gazecie, że dopuszczalne stężenie metanu wynosi 2 proc. Od 5 do 15 proc. to już mieszanka wybuchowa.

Rzecznik prasowy Kompanii Węglowej, Zbigniew Madej przyznał, że w kopalni Sośnica-Makoszowy stężenie metanu przekraczało dopuszczalne normy. - "Było to jednak zjawisko krótkotrwałe".

W ostatnich latach przez lekceważenie przepisów bezpieczeństwa zginęło w kopalniach kilkadziesiąt osób, przypomina "GW".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)