Jak chronić nauczycieli?
Wypaleni: wielu niemieckich nauczycieli przestaje radzić sobie z obowiązkami szkolnymi. Ponieważ prawie 30 procent cierpi na depresję i zaburzenia psychiczne, eksperci żądają zreformowania studiów nauczycielskich.
30.04.2014 | aktual.: 30.04.2014 11:04
Wielu niemieckich nauczycieli przestaje radzić sobie z obowiązkami szkolnymi. Ponieważ prawie 30 procent cierpi na depresję i zaburzenia psychiczne, eksperci żądają zreformowania studiów nauczycielskich.
Anika, 30-letnia studentka wydziału pedagogicznego, skarży się, że studenci mają za mało praktyk w szkołach. Do uzyskania tytułu magistra (Master) wymaga się od studiujących na Uniwersytecie w Bremie odbycia czterech sześciotygodniowych praktyk. Tyle że podczas praktyki nie może się całkowicie skoncentrować na szkole, twierdzi przyszła nauczycielka niemieckiego i sztuki. - Tuż przed praktykami przeważnie musimy pisać kolokwia, niektórzy piszą je nawet w czasie praktyk, albo mamy egzaminy ustne czy też musimy składać prace pisemne.
Heterogeniczność klas dużym wyzwaniem dla nauczyciela
- Trzeba polepszyć edukację na poziomie uniwersyteckim – zaznacza profesor Andreas Lehmann-Wermser, dyrektor Centrum Szkolenia Nauczycieli w Bremie.
Dzień szkolny jest dziś dla nauczyciela bardziej skomplikowany niż 20 czy 30 lat temu. - Nauczycielom daje się coraz bardziej we znaki heterogeniczność klas - uważa Lehmann-Wermser.
- Dzieci z biednych rodzin siedzą obok dzieci z zamożnych rodzin. W klasach mamy uczniów z niepełnosprawnością, uczniów pochodzących z innych kręgów kulturowych. Niektórzy nie mówią dobrze po niemiecku. Tym wyzwaniom nauczyciele muszą dziś podołać. Jednak wielu pedagogom to się nie udaje – jak wynika z aktualnej pracy badawczej. Prawie 30 procent uskarża się na wypalenie zawodowe.
Bettina Hannover, profesor na Wolnym Uniwersytecie w Berlinie jest współautorką ekspertyzy pod tytułem „Obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe u pedagogów”, którą opublikowała niedawno Inicjatywa Bawarskiej Gospodarki „Aktionsrat”.
Jak wynika z pracy, w samej tylko Bawarii absencja chorobowa pedagogów pochłania prawie 330 mln euro. Dlatego „Aktionsrat” żąda wprowadzenia w szkołach „menedżmentu zdrowia” i ponagla do zreformowania studiów nauczycielskich.
Najpierw praktyka, potem studia
Bettina Hannover uważa, że „studenci powinni mieć więcej możliwości poznania na praktykach przyszłego zawodu, żeby się przekonać, że to jest to, czego pragną”. Rozmówczyni Deutsche Welle uważa również, że powinno się koniecznie wprowadzić intensywne poradnictwo dla studentów na początku ich studiów. - Musimy im przekazać realistyczny obraz tego zawodu.
Również międzynarodowy ekspert ds. edukacyjnych Andreas Schleicher uważa, że reforma studiów nauczycielskich i doskonalenia zawodowego niemieckich nauczycieli jest konieczna.
Tymczasem profesor Andreas Lehmann-Wermser kładzie też nacisk na jakość praktyk. Opowiada się za tym, by wspierać studentów, dyskutować z nimi na temat poczynionych przez nich doświadczeń i przede wszystkim tematyzować ich wątpliwości. Lehmann-Wermser niekiedy odradza studentom kontynuowania studiów nauczycielskich, „ponieważ kandydaci mają zbyt wiele słabości”. Do rezygnacji ze studiów nie może jednak nikogo zmusić.
Lehmann-Wermser krytykuje to, że jak dotąd nauczyciele uczą się swojego przedmiotu studiów; na przykład niemieckiego, matematyki czy sztuki na seminariach, które nie mają żadnego bezpośredniego związku ze szkołą. Dlatego musi się to w jego przekonaniu zmienić.
30-letnia studentka Anika wymienia jeszcze jedno zadanie, do którego jej na studiach nikt nie przygotowuje: komunikację z uczniami i nauczycielami. Pod tym stwierdzeniem podpisuje się według sondażu 2/3 młodych nauczycieli. Bo akurat podejście do krnąbrnych i leniwych uczniów oraz zrzędzących rodziców powoduje u wielu nauczycieli niemały stres.
DW / Iwona D. Metzner
red. odp.: Elżbieta Stasik