Jak zasiedzieć działkę sąsiada? Sąd Najwyższy orzekł w takiej sprawie
Sąd Najwyższy uznał, że samo korzystanie z działki nie wystarczy do jej zasiedzenia. Muszą temu towarzyszyć jednoznaczne działania właścicielskie. Oto szczegóły.
Jak podaje "Rzeczpospolita", w sprawie rozpatrzonej przez Sąd Najwyższy wnioskodawcy starali się o zasiedzenie nieruchomości przylegającej do ich działki, na której prowadzili bar. W dzienniku czytamy, że po nabyciu własnej działki w 1987 r. zamieszkali w baraku i otworzyli punkt gastronomiczny. Sporna działka znajdowała się na tyłach ich nieruchomości i prowadziła przez nią droga do baru.
Prowadzili działalność gastronomiczną na sąsiedniej działce
Z opisu sytuacji wynika, że wnioskodawcy umieścili drewniane żerdki na granicy działki z ulicą, jednak ogrodzenie to było mało widoczne.
Nowa opłata w sklepach od 1 października. Tak to wygląda w praktyce
"Rzeczpospolita" podaje, że małżonkowie sprzątali teren ze śmieci, które wyrzucali okoliczni mieszkańcy, a na działce parkowali zarówno klienci baru, jak i inne osoby. Nie informowali jednak otoczenia, że są właścicielami działki, ani nie ustawili tabliczek z zakazem wstępu czy parkowania. Dopiero w 1995 r. działka została ogrodzona od strony ulicy.
Wyrok Sądu Najwyższego
Jak czytamy, gdański Sąd Okręgowy uznał, że przed ogrodzeniem działki nie można mówić o samoistnym posiadaniu. Sąd wskazał, że korzystanie z działki przez wnioskodawców przed 1996 r. nie miało charakteru wyłącznego władania.
Dopiero po ogrodzeniu, gdy korzystanie z działki wymagało zgody wnioskodawców, można mówić o rozpoczęciu samoistnego posiadania. W związku z tym do złożenia wniosku o zasiedzenie w lutym 2018 r. nie upłynęło wymagane 30 lat do zasiedzenia w złej wierze.
Małżeństwo odwołało się do Sądu Najwyższego, jednak ten podtrzymał stanowisko sądu okręgowego.
Jak opisuje "Rz" wynika to z tego, że na działce biwakowały różne osoby, parkowały samochody. Wnioskodawcy nawet nie umieścili tabliczki typu "Teren prywatny. Parkowanie zabronione", ew. że "parkowanie tylko dla klientów baru". "Zgłoszenie nieruchomości do opodatkowania dopiero w 1996 r. przemawia też za rozpoczęciem posiadania samoistnego dopiero od tego roku" - czytamy.
"Także korzystanie przez wnioskodawców z tego przygranicznego nieużytku do czasowego składowania materiałów budowlanych nie miało cech władania działką. Jest to powszechnym zwyczajem, chociaż jeżeli składującemu znany jest właściciel nieużytku, to najczęściej zwraca się o jego zgodę" - wskazał w konkluzji uzasadnienia cytowanego przez "Rzeczpospolitą" sędzia Dariusz Pawłyszcze.