Jutro wróci pesymizm?

Poniedziałkowy handel na rynkach, bez publikacji istotniejszych danych makroekonomicznych, upływał względnie spokojnie. Nadal widoczna była pewna nutka optymizmu, chociaż na rynku coraz częściej mówi się, że Ben Bernanke może w najbliższy piątek nie zapowiedzieć programu QE3 (zagraniczna prasa).

Jutro wróci pesymizm?
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

22.08.2011 | aktual.: 22.08.2011 17:28

Stawia się na to, że szef FED zdecyduje się na wydłużenie zapadalności posiadanych instrumentów, a to może nie zadowolić inwestorów. Jeżeli tak podejść do sprawy, to już pierwsze negatywne informacje makroekonomiczne, znów powinny doprowadzić do powrotu awersji do ryzyka na rynki. Tymczasem rzut oka na kalendarz pokazuje, że takie informacje mogą pojawić się już jutro – o godz. 4:30 czeka nas publikacja indeksu PMI/HSBC dla przemysłu, przed godz. 10:00 wstępne odczyty indeksów PMI dla strefy euro, a o godz. 11:00 indeks ZEW z Niemiec. Szczegółowo o tych publikacjach piszę w subiektywnym kalendarzu wydarzeń.

Ewald Nowotny, członek Europejskiego Banku Centralnego, wyraził dzisiaj obawy, iż pogarszający się „sentyment polityczny” w strefie euro (teraz politycy zaczynają dbać o własne podwórka), może doprowadzić do opóźnienia implementacji decyzji podjętych na euro-szczycie 21 lipca b.r. Przypomnijmy, iż był on poświęcony głównie Grecji, gdzie zgodzono się na drugi „bailout” dla Aten, a także rozszerzenie uprawnień dla Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF). Teraz te kwestie powinny zostać zatwierdzone przez poszczególne rządy i parlamenty wszystkich krajów strefy euro. Zdaniem Nowotnego termin wrześniowy może być zbyt optymistyczny i być może nic nie będzie gotowe do końca października. Tymczasem agencja Fitch przestrzegła dzisiaj, że jakiekolwiek opóźnienia, mogą przyspieszyć obniżkę ratingu Grecji do najniższego możliwego poziomu. Analitycy Fitcha wyrazili też nadzieję, że politycy nie pójdą śladem Finlandii, która w zeszłym tygodniu porozumiała się z Grecją ws. dodatkowych zabezpieczeń
dotyczących pożyczki (pisałem o tym w poprzednich raportach). Ich zdaniem to porozumienie jest „szkodliwe” i stawia pod znakiem zapytania gotowość strefy euro do ewentualnego wsparcia innych krajów.

Tymczasem dzisiaj holenderski minister finansów nieoczekiwanie wezwał inne kraje do zablokowania finlandzko-greckiego porozumienia, twierdząc, iż narusza ono równie traktowanie państw w Unii Europejskiej (wcześniej Holandia była wymieniana jako jeden z krajów zainteresowanych dodatkowym zabezpieczeniem pożyczki). Agencje piszą też o wewnętrznych problemach kanclerz Angeli Merkel, która wrogów ma już nie tylko w opozycji, ale i też we własnej partii CDU/CSU. W niedzielę, jeden z wysoko postawionych działaczy CDU, Wolfgang Bosbach, zapowiedział, iż nie poprze dalszego zwiększenia uprawnień dla EFSF – debata na ten temat jest zaplanowana w Bundestagu na wrzesień. Oliwy do ognia dolał też raport Bundesbanku, gdzie pojawiły się przestrogi przed transformacją Eurolandu w „unię transferów”, na której najbardziej traciłyby Niemcy – to określenie pojawiało się już wcześniej.

EUR/USD: Testowanie poziomu 1,4450 nie było dzisiaj udane, bo nawet do niego nie doszło (maksimum to 1,4434). Na rynku zaczyna pojawiać się pesymizm, co może zaowocować testowaniem okolic wsparcia 1,4350 w ciągu najbliższych godzin. Nie można wykluczyć, iż w końcu zostaną one naruszone i jutro rynek będzie testował piątkowe okolice 1,4260.

Marek Rogalski – analityk DM BOŚ (BOSSA FX)

_ Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl. _

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
złotydolarwaluty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)