Trwa ładowanie...

Katharsis rynku dolara

Okołoweekendowa przecena USD względem pozostałych walut G10 naszym zdaniem nie ma silnych podstaw fundamentalnych i przysparza interesujących poziomów do kupna dolara.

Katharsis rynku dolaraŹródło: Thinkstockphotos
d1bbyq8
d1bbyq8

Spadek PKB Japonii w trzecim kwartale o annualizowane 1,6 proc. k/k był daleki od oczekiwanego wzrostu o 2,2 proc. i jest kontynuacją tąpnięcia o 7,3 proc. w drugim kwartale. Dane wskazują, że wprowadzona w kwietniu podwyżka podatku VAT z 5 proc. do 8 proc. ma silniejszy negatywny wpływ na gospodarkę i dobitniej argumentuje odroczenie drugiej rundy podwyżek (do 10 proc.) pierwotnie planowanej na październik 2015 r. A ponieważ podwyżka VAT była jedną z obietnic wyborczych partii premiera Abe, stąd konieczność rozpisania nowych wyborów. Na jutro zapowiedziano konferencję prasową Abe, gdzie prawdopodobnie otrzymamy potwierdzenie odroczenia podwyżki i termin nowych wyborów. To powinno pomóc tokijskiej giełdzie i osłabiać jena, kiedy rynek już otrząśnie się z dyskontowania fatalnych danych o PKB. Dziś zagraniczni inwestorzy pozbywają się japońskich akcji i redukują pozycje zabezpieczające przed wzrostami USD/JPY.

Rano USD/JPY cofnął się do 115,50 z 117 osiągniętych we wstępnej reakcji na dane. Ale dolar jeszcze w piątek był ogólnie słabszy do pozostałych walut G10. Katalizatorem dla sprzedaży stał się spadek oczekiwań inflacyjnych mierzonych przez Uniwersytet Michigan do 2,6 proc. z 2,8 proc., co może rzutować na przyszłe decyzje FOMC. Jednakże nie można oprzeć się wrażeniu, że dane zostały wykorzystane jako pretekst do głębszej realizacji zysków z pozycji dolarowych. Bez wątpienia brak nowej fali rajdu dolara mógł prowadzić do frustracji części inwestorów. Na pewno nie mamy do czynienia z pogorszeniem sentymentu na rynku, gdyż wśród najsilniej zyskujących walut były AUD i NZD, a w segmencie EM – ZAR. W poniedziałkowym kalendarium z USA mamy produkcję przemysłową za październik i listopadowy odczyt indeksu NY Empire State. Po silnym wzroście we wrześniu o 1 proc. m/m oczekuje się przyhamowania dynamiki produkcji do 0,2 proc. Możliwe jednak, że ważniejszy będzie rzut oka na przyszłą koniunkturę i to indeks Empire
State będzie grał pierwsze skrzypce. Ostatnio wskaźnik nieoczekiwanie tąpnął do 6,2 z 27,5 i teraz oczekuje się odbicia do 12. Naszym zdaniem po ostatnim „oczyszczeniu” rynku dolara powinno być łatwiej o powrót do wyraźniejszej aprecjacji.
Ze strefy euro poznamy dane o bilansie handlowym za wrzesień, które powinny być zignorowane. Przemówienia Petera Praeta z ECB na temat TLTRO oraz prezesa Draghiego (kwartalne przesłuchanie w Parlamencie Europejskim) powinny przyciągnąć więcej uwagi, gdyż mogą podsycać spekulacje odnośnie wprowadzenia nowych narzędzie ekspansji monetarnej już na grudniowym posiedzeniu.

Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

d1bbyq8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1bbyq8