KE mści się na polskich miastach za nasz "ekologiczny" rząd?
Jedynie pięć polskich miast i powiatów dostało w piątek zgodę Komisji Europejskiej na przedłużenie terminów dostosowania do surowych unijnych przepisów w zakresie jakości powietrza.
11.12.2009 | aktual.: 12.12.2009 10:59
Chodzi o dopuszczalny poziom zanieczyszczenia powietrza niebezpiecznymi pyłami zawieszonymi (największe cząstki o wielkości 10 mikrometrów, znane jako PM10) emitowanymi głównie przez przemysł, pojazdy i domowe systemy grzewcze, które mogą powodować astmę, schorzenia układu krążenia, nowotwory płuc i przedwczesne zgony.
Polska wnioskowała o przedłużenie terminu na wdrożenie unijnych przepisów w tym zakresie w kilkudziesięciu miastach i powiatach. KE uznała, że jest to możliwe jedynie w przypadku Radomia i Żyrardowa oraz powiatów oleskiego, kędzierzyńsko-kozielskiego i ostrowskiego. Pozostałe wnioski odrzuciła uznając, że nie mają one uzasadnienia. Oceniła, że nie ma tam szczególnych warunków pogodowych, które uzasadniają przedłużenie terminu dostosowania do unijnych norm.
"W wielu przypadkach wynikło to z przedstawienia niewystarczających danych lub z faktu, że środki opisane w przedstawionych Komisji planach dotyczących jakości powietrza nie pozwalały stwierdzić, czy po upływie okresu wyłączenia normy zostaną spełnione" - głosi komunikat KE.
- Ponieważ zanieczyszczenie powietrza ma poważne konsekwencje dla zdrowia, przestrzeganie norm musi być naszym priorytetem. Dyrektywa UE w sprawie jakości powietrza uwzględnia trudności napotkane przez niektóre państwa członkowskie w dostosowywaniu się do norm w zakresie PM10 w początkowo wyznaczonym terminie (tj. do 2005 r.) i dopuszcza pewne możliwości przedłużenia tego terminu. Niemniej, Komisja oczekuje od państw członkowskich jednoznacznego wykazania, że podjęto wszelkie możliwe starania w celu spełnienia wymogów unijnych norm w jak najkrótszym czasie - oświadczył unijny komisarz ds. środowiska Stavros Dimas.
Zgodnie z unijnym prawem, w przypadkach, w których KE zgłosiła zastrzeżenia do wniosków o przedłużenie terminów dostosowania do norm, państwa członkowskie mogą przedstawiać dalsze wnioski. Muszą jednak w tym celu dostarczyć nowych informacji w celu wykazania, że obszary, który wnioski dotyczą, spełniają określone warunki.
Jeśli warunki te są spełnione, unijne przepisy w sprawie jakości powietrza umożliwiają państwom członkowskim przedłużenie okresu dostosowania do normy w zakresie PM10 do dnia 11 czerwca 2011 r.
Szacuje się, że rocznie w Unii Europejskiej na choroby spowodowane zanieczyszczeniem powietrza umiera ok. 350 tys. osób. By z tym walczyć, UE przyjęła w 2007 r. nową dyrektywę, zaostrzającą obecne limity zawartości groźnych cząsteczek w powietrzu, w tym najbardziej szkodliwych pyłów o wielkości do 2,5 mikrometrów (PM2,5).
Zgodnie z dyrektywą, maksymalny poziom koncentracji dziennej PM2,5 ma wynosić 25 mikrogramów/m3 od roku 2010, przy czym pułap stanie się prawnie wiążący dopiero od roku 2015. Unijne normy różnią się od zaleceń WHO, która ustaliła dopuszczalny poziom na 10 mikrogramów. W USA obowiązuje limit 15 mikrogramów.
KE spodziewa się, że dzięki nowym restrykcjom nałożonym na przemysł i transport, które emitują szkodliwe tlenki azotu, dwutlenek siarki i amoniak, można aż o 60 tys. obniżyć liczbę zgonów w ciągu roku i zaoszczędzić na ochronie zdrowia ok. 42 mld euro.
Michał Kot