KE: teleinformatyka motorem wzrostu UE

Teleinformatyka to jeden z głównych czynników wzrostu europejskiej gospodarki - wynika ze sprawozdania KE nt. technologii cyfrowych w UE. Z internetu korzysta 60 proc. Europejczyków; połowa z nich wykorzystując sieć kupuje lub sprzedaje towary.

18.05.2010 | aktual.: 18.05.2010 17:48

Jak stwierdzono w sprawozdaniu, w ciągu ostatnich 15 lat dzięki teleinformatyce wydajność pracy wzrosła o połowę. Wartość dodana wypracowana przez europejską branżę teleinformatyczną wynosi około 600 mld euro (4,8 proc. unijnego PKB), a nakłady tego sektora na badania i rozwój stanowią 25 proc. ogółu środków przeznaczanych na ten cel przez przedsiębiorstwa w UE.

W całej Europie około 60 proc. populacji korzysta z internetu regularnie, a 48 proc. nawet codziennie. Jest to poziom bliski amerykańskiemu, gdzie 56 proc. mieszkańców korzysta z internetu codziennie. Jednakże zarówno w UE (30 proc.), jak i w Stanach Zjednoczonych (32 proc.) około jednej trzeciej populacji nigdy jeszcze nie korzystało z sieci.

Niemal jedna czwarta obywateli UE (24,8 proc.) posiada stacjonarne łącze szerokopasmowe. Wprawdzie szybkość dostępu stale rośnie i obecnie 80 proc. stacjonarnych łączy szerokopasmowych w UE umożliwia dostęp do internetu z szybkością ponad 2 Mb/s, jednak zaledwie 18 proc. z nich to łącza o przepustowości ponad 10 Mb/s. Istniejące sieci umożliwiają wprawdzie korzystanie z podstawowych aplikacji internetowych, są jednak niewystarczające dla bardziej zaawansowanych zastosowań, jak np. telewizja na żądanie.

Ze sprawozdania wynika, że wyższe przepustowości wymagać będą przejścia na tzw. sieci dostępowe nowej generacji (NGA). W ich budowie UE pozostaje wyraźnie w tyle w porównaniu z krajami takimi jak Korea i Japonia, a przejście na sieci dostępu szerokopasmowego o wyższej przepustowości będzie stanowiło znaczne wyzwanie strukturalne dla całego sektora telekomunikacyjnego.

Wprawdzie 54 proc. internautów kupuje lub sprzedaje towary i usługi przez internet, jednak tylko 22 proc. z nich przeprowadza transakcje z podmiotami z innych państw UE. W Stanach Zjednoczonych handel elektroniczny jest bardziej rozpowszechniony - 75 proc. użytkowników internetu realizuje przy jego pomocy transakcje handlowe. Świadczy to o tym, że w Europie nie istnieje jeszcze rzeczywiście wspólny rynek cyfrowy, który stanowiłby ważny impuls dla rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw i zapewnienia konsumentom większego wyboru po konkurencyjnych cenach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)