KGHM zaszkodził GPW

Wczorajsza sesja na GPW przypomniała inwestorom, iż ceny mogą także spadać, i stanowiła niemiły zgrzyt w sielankowej atmosferze, która panowała ostatnio na parkiecie, aczkolwiek raczej medialnie. Zwykle dopiero kolejne dni po takim wydarzeniu przynoszą odpowiedź na pytanie, czy był to tylko incydent, czy też zapowiedź trwalszej słabości.

KGHM zaszkodził GPW
Źródło zdjęć: © KGHM

12.09.2014 | aktual.: 12.09.2014 17:52

Dzisiejszy handel był pierwszym z takich dni. Biorąc pod uwagę fakt, iż wczorajszy spadek zawdzięczamy w dużej mierze bardzo kontrowersyjnej, delikatnie mówiąc, praktyce relacji Skarbu Państwa z rynkiem, raczej należało się spodziewać próby odrabiania strat. Otwarcie rynku rzeczywiście przyniosło zwyżkę WIG-u 20, ale był to wzrost niewielki i jednak trochę podszyty strachem. Po półgodzinie handlu indeks blue chipów był już po czerwonej stronie, głównie za sprawą słabo zachowującego się KGHM-u. W kolejnych godzinach rynek wszedł w konsolidację w wąskim kanale niskiej zmienności, ale po godzinie 12 wobec malejącej dokuczliwości podaży rozpoczęła się próba nieśmiałego wzrostu. W miarę zbliżania się końca sesji ochota do wzrostu gasła, co nie dziwi, biorąc pod uwagę słaby początek na Wall Street, utrzymującą się słabość złotówki, a przede wszystkim silny wzrost rentowności polskich obligacji. Na fixingu ustalono wartość WIG-u 20 na 2497.38 pkt, co oznacza spadek o 0.17%. Obroty na całym rynku były znowu spore
(872 mln zł), z wyraźną koncentracją na WIG-u 20. Szerokość rynku ma pozytywną wymowę ze względu na przewagę spółek, których kursy wzrosły (174/151).

Pomimo niewielkiej zmiany wartości samego indeksu WIG-u 20 handel niektórymi walorami był całkiem ciekawy. Odbicie rozpoczęte już w drugiej fazie wczorajszej sesji kontynuowały spółki energetyczne (Energa +0.44%, PGE +3.22%, Tauron +1.36%). Przy tej okazji trudno oprzeć się gorzkiej refleksji na temat samopoczucia inwestorów, którzy sprzedali spore ilości akcji po wczorajszej rannej wypowiedzi min. Tomczykiewicza. Spory ruch cenowy zanotowały akcje LPP, niestety był to ruch w kierunku południowym (-3.47%) – pomijając naturalność wystąpienia korekty po ostatnich silnych zwyżkach, wydaje się, że na rynku notowań tego waloru dała znać o sobie obawa przed ewentualnymi działaniami odwetowymi Kremla, które miałyby np. dotyczyć importu odzieży z krajów stosujących sankcje wobec Rosji. Drugą sesję z rzędu trwa dosyć agresywna sprzedaż akcji KGHM, która tym razem kosztowała kurs 3%. Do pozytywów należy zaliczyć wzrosty Aliora (+2.12%) i PGNiG (+3.22%). Na szerokim rynku jak zwykle zdarzyło się kilka spektakularnych
wzrostów, jednak pomijając KSG Agro (+9.93%), były one udziałem spółek o bardzo niskiej wartości obrotów (Idea TFI, JJ Auto, CAM Media). Patrząc na rynek tzw. misi przez pryzmat obrotów, znacznie ciekawsze rzeczy działy się moim zdaniem na rynkach notowań takich spółek jak: Mostostal Warszawa, CI Games, Duon, Marvipol czy Bank BPH. Chociaż może skala zwyżki nie poraża (+4.44%), to jednak notowania ostatniej z wymienionych spółek wydają się szczególnie interesujące, ponieważ towarzyszył im jeden z największych wolumenów obrotu (178 tys. szt.) w ostatnich latach.

Tydzień na giełdzie rozpoczęliśmy w dobrych nastrojach, ale kończymy w gorszych. Z punktu widzenia AT nie jest to wielkim zaskoczeniem, bo ruch korekcyjny był dosyć prawdopodobny. Z punktu widzenia analizy behawioralnej zachowanie rynku także jest „prawidłowe”, zważywszy na eksplozję entuzjazmu analityków, komentatorów i dziennikarzy na początku tygodnia. Można by zatem stwierdzić, iż wszystko przebiega zgodnie z planem i po ruchu korekcyjnym spokojnie wrócimy do wzrostów. Niestety jest kilka elementów, które trochę mącą ten optymizm. Po pierwsze, jest to duża wartość obrotów WIG-u 20 na sesjach 10 i 11 września, która zdecydowanie nie przystaje do technicznej zasady spadku obrotów na korekcie. Po drugie, dosyć istotne pogorszenie sytuacji technicznej KGHM-u, a więc komponentu WIG-u 20, który w ostatnich pięciu miesiącach był silnym wsparciem indeksu blue chipów. Wreszcie po trzecie, coraz większy niepokój budzi sytuacja na rynku polskich obligacji, bo z tak dynamicznym wzrostem ich rentowności jak w ciągu
kilku ostatnich dni, nie mieliśmy do czynienia od miesięcy i jakkolwiek nadal można traktować to w kategoriach ruchu korekcyjnego, to rosnące gwałtowność i dynamika ostatnich korekt ostrzegają przed nieuniknionym chyba pęknięciem balona czy bąbla spekulacyjnego na rynku tych aktywów. Reasumując, mam wrażenie, że kontynuacja zwyżek na GPW nie będzie łatwa i nawet w pozytywnym scenariuszu korekta techniczna będzie dłuższa i bardziej złożona niż optymiści sądzili na początku tygodnia.

Sławomir Koźlarek
makler
DM BZ WBK S.A.

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)