Kluczowy poziom obroniony
W piątek złoty umocnił się wobec euro i dolara, ale na rynku znów było nerwowo.
24.04.2009 16:52
Po otwarciu obserwowaliśmy falę umocnienia złotego, wykorzystującą m.in. lepszy od oczekiwań indeks klimatu biznesowego w Niemczech – Ifo. Lepszy odczyt tego indeksu przełożył się na dość wyraźny wzrost notowań pary EURUSD, co z kolei wykorzystał złoty. Przed południem na rynku złotego doszło jednak do sporej wyprzedaży spowodowanej większymi zleceniami klientowskimi i notowania EURPLN wzrosły o prawie 8 figur z poziomu 4,4633 do 4,5420. Popołudniowa poprawa nastrojów na rynkach akcji spowodowana m.in. lepszymi od oczekiwań wynikami Forda umożliwiła złotemu odrobienie tych strat. Poziom 4,54 nie jest przypadkowy – stanowi on silny opór wyznaczony przez górną granicę kanału spadkowego na parze EURPLN, 61,8% zniesienie spadków pary z pierwszej połowy kwietnia, a także równość korekty wzrostowej z podobną falą z okresu 16-30 marzec 2009. Skuteczność tego oporu jest argumentem za kontynuacją umocnienia polskiej waluty w dłuższym terminie, choć należy pamiętać o ograniczeniach związanych z wyznaczeniem tego typu
poziomów na rynku waluty podwyższonego ryzyka.
Pod koniec piątkowego handlu dolar kosztuje nieco powyżej 3,37 złotego, zaś euro 4,48 złotego, odpowiednio 8 i 17 groszy więcej niż na koniec poprzedniego tygodnia. Warto podkreślić, iż zarówno w piątek, jak i na przestrzeni tygodnia złoty zachowywał się znacznie słabiej niż węgierski forint, czy czeska korona. Węgierska waluta w piątek zyskała około procenta wobec euro, w skali tygodnia jej wartość zasadniczo nie uległa zmianie. Podobnie było z czeską koroną, która w piątek zyskała wobec euro ok. 1%, zaś w skali całego tygodnia ok. 0,5%.
Najwyraźniej inwestorzy uznali, iż informacja o znacznym wzroście deficytu sektora general government według metodologii ESA95 oraz obniżki ratingów dla Litwy i Łotwy są sygnałami, iż złoty nie powinien dzierżyć fotela lidera obserwowanej do minionego tygodnia mini hossy na rynkach walut wchodzących, podczas której tylko meksykańskie peso i koreański won dorównywały tempa polskiej walucie. W minionym tygodniu w tym składzie złotego zastąpił południowoafrykański rand. Obserwowane wzrosty na parze EURUSD w drugiej połowie są dobrą wiadomością dla sektora walut wschodzących, zwłaszcza, gdyby miały utrzymać się na dłużej. Czynnikiem ryzyka jest sytuacja na rynkach akcji, która od poniedziałkowej korekty pozostaje nierozstrzygnięta.
Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Przemyslaw.kwiecien@xtb.pl
kwiecien.bloog.pl