Kobiety stracą na rocznym urlopie?
Urlop rodzicielski w formie proponowanej przez rząd będzie urlopem
macierzyńskim; nadal będą go brały kobiety, tracąc na rynku pracy - powiedziała w piątek PAP
Magdalena Środa z Rady Programowej Kongresu Kobiet.
26.04.2013 | aktual.: 29.04.2013 08:36
Urlop rodzicielski w formie proponowanej przez rząd będzie urlopem macierzyńskim; nadal będą go brały kobiety, tracąc na rynku pracy - powiedziała w piątek PAP Magdalena Środa z Rady Programowej Kongresu Kobiet.
Środa pozytywnie oceniła decyzję o objęciu prawem do rocznego urlopu rodziców wszystkich dzieci urodzonych w 2013 r. Zaznaczyła jednak, że to "łatwa decyzja" premiera. "Premier bardzo dużo zapowiadał: że będą urlopy rodzicielskie, a nie macierzyńskie, jak to ma teraz miejsce. Zapowiadał, że poważnie potraktuje kwestie finansowania żłobków i przedszkoli. Jak na razie niewiele z tego wynika" - oceniła.
Według niej urlopy rodzicielskie w proponowanej obecnie przez rząd formie, nadal będą urlopami macierzyńskimi. "Kobiety będą brały urlopy, bo jest to przyjemne i konieczne, skoro nie ma żłobków i przedszkoli" - oceniła. I dodała, że tym samym kobiety zostaną wyrzucone z rynku pracy. "Wygląda to na udomowienie kobiet, czyli powrót do tradycyjnych ról sprzed kilkudziesięciu lat" - oceniła.
Podkreśliła, że obowiązkowy okres urlopu ojcowskiego powinien wynosić przynajmniej cztery tygodnie. "To jest tworzenie pewnych nawyków. Rodziny idą po linii najmniejszego oporu: 'on zarabia więcej, więc lepiej, żeby siedział w pracy'. Tymczasem nie zdają sobie sprawy, że brak kontaktu z dzieckiem to ogromna strata" - powiedziała Środa.
Według niej urlop rodzicielski powinien mieć charakter elastyczny, by można go było brać w różnych odcinkach czasu przez sześć pierwszych lat życia dziecka.
"Ale najważniejszą rzeczą jest kwestia finansowania żłobków i przedszkoli" - oceniła. "Chcemy w tym roku zrobić manifestację rodziców, których dzieci nie dostały się do przedszkoli" - zapowiedziała Środa.
Premier Donald Tusk poinformował w piątek, że prawo do dłuższych urlopów macierzyńskich będą mieli także rodzice dzieci urodzonych przed 17 marca 2013 r. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami rządu 1 września mają wejść w życie przepisy wydłużające urlopy macierzyńskie do roku. Miały objąć rodziców dzieci urodzonych po tej dacie, a także osoby, które będą wtedy na urlopach, czyli do dłuższych urlopów mieliby prawo rodzice dzieci urodzonych po 17 marca. Wywołało to protesty, powstał ruch "matek I kwartału", który domagał się, by nowymi przepisami objąć cały rocznik 2013.
Obecnie urlop macierzyński trwa 20 tygodni (a dodatkowy - cztery tygodnie) w przypadku urodzenia jednego dziecka lub od 31 do 37 tygodni w przypadku porodu mnogiego (w zależności od liczby dzieci). Ojciec może skorzystać z tego urlopu, gdy matka zrezygnuje z niego co najmniej po 14 tygodniach po porodzie - to się nie zmieni. Dodatkowy urlop, który obecnie trwa cztery tygodnie, zostanie wydłużony do sześciu, korzystać z niego będą mogli oboje rodzice na takich samych zasadach.
Obecnie przepisy gwarantują mężczyznom również prawo do dwutygodniowego urlopu ojcowskiego w ciągu pierwszego roku życia dziecka. Nie może z niego skorzystać matka; jeśli nie wykorzysta go ojciec, urlop przepada.
Urlop rodzicielski, który ma przysługiwać ma równych prawach ojcu i matce, będzie nowością. Będzie można z niego skorzystać wyłącznie bezpośrednio po wykorzystaniu pełnego wymiaru urlopu macierzyńskiego i urlopu dodatkowego.
Obecnie, jak i po wprowadzeniu zmian, ojciec może skorzystać z urlopu pod warunkiem, że matka ma do niego prawo. Prawo ojca warunkowane jest więc prawem matki, podczas gdy matka ma prawo do urlopu niezależnie od uprawnień ojca.
(AS)