Komentarz do sesji w USA
To była typowa sesja rynku niedźwiedzia. W sytuacji braku jakichkolwiek publikacji danych makroekonomicznych oraz pomimo informacji o fuzji dwóch głównych graczy rynku farmaceutycznego, inwestorzy nie znaleźli przesłanek dla zwiększania swej alokacji w akcje.
Po raz kolejny zwyciężyły obawy o stan amerykańskiej gospodarki, które tłumiły zapędy kupujących i ostatecznie doprowadziły do jednoprocentowego spadku głównego indeksu. Ponownie mieliśmy do czynienia ze zmiennymi notowaniami, głownie za sprawą sektora finansowego, który od straty 2,2% zdołał wysforować się wyraźnie "ponad kreskę" (+5,3%), by ostatecznie zakończyć dzień z 2,5% zyskiem. Motorem napędowym sektora okazały się walory Wells Fargo (+15,8%), które zyskały gównie dzięki wypowiedzi Warrena Buffeta o tym, że bank, w którym posiada udziały, wyjdzie z kryzysu z jeszcze większym potencjałem do generowania zysków niż kiedykolwiek. Oprócz spółek finansowych, jedynie sektor energetyczny zakończył dzień na plusie (0,5%), na co miał wpływ kolejny dobry dzień na rynku ropy naftowej (+3,5%). Informacją dnia było niewątpliwe ogłoszenie fuzji dwóch gigantów rynku farmaceutycznego: Merck oraz Schering-Plough (SGP), która jednak nie wzbudziła wielkiego entuzjazmu wśród inwestorów. Merck proponuje zapłatę 10,5 USD
oraz niewiele ponad połowę jednej swojej akcji za każdą akcję SGP. Odnosząc się do piątkowych cen zamknięcia Merck, wartość transakcji szacowana jest na 41,1 mld USD. Dzisiejsza sesja również nie będzie obfitować w publikacje danych makro. W takiej sytuacji wydarzeniem dnia, kreującym nastroje szerokiego rynku winno być wystąpienie publiczne szefa Fed, Bena Bernanke.
Adam Nowakowski