Komentarz do sesji w USA

Za nami sesja zmiennego handlu. Lepsze od oczekiwań publikacje danych makroekonomicznych wykreowały po raz kolejny spory entuzjazm na szerokim rynku, który jednak słabł z godziny na godzinę.

W końcówce notowań ponownie do głosu doszli kupujący windując, rzutem na taśmę, główny indeks na blisko jednoprocentowe plusy. Ostatnie odczyty danych z rynku nieruchomości są wyraźnie lepsze od konsensusu rynkowego. Nie inaczej było w środę, kiedy opublikowano, że sprzedaż nowych domów w lutym wyniosła 337 tys. wobec prognozy na poziomie 300 tys. (+4,7% m/m). Dodatkowo czynnikiem wspierającym aktywność kupujących w pierwszych godzinach handlu okazała się projekcja danych o zamówieniach na dobra trwałego użytku. Wzrosły one w lutym o 3,4% m/m wobec prognozy zakładającej ich spadek na poziomie 2%. W centrum uwagi przez cały dzień pozostawały spółki sektora finansowego. Informacja Bank of America o planowanej wcześniejszej spłacie środków pozyskanych w ramach pomocy rządowej wyraźnie wspierała zachowanie się instytucji finansowych na początku dnia. Sektor zdawał się jednak naśladować poczynania całego rynku i od 6,5% wzrostu spadł na 2,5% minusy, by ostatecznie zakończyć dzień z 4,6% zyskiem. Dzisiejszy dzień
będzie ostatnim w ramach publikacji raportów za IV kwartał 2008 roku. Przed sesją swój wynik opublikuje m.in. detalista Best Buy. Ponadto, w zakresie projekcji danych makroekonomicznych, rynek zapozna się z cotygodniową informacją o złożonych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych.

Adam Nowakowski

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)