Prowodyrem całego uchu był odbijający eurodolar, który w środę rano zbliżył się do 1,38. Jednak popytowi sił starczyło tylko do 1,3788 i w efekcie zaczęła się realizacja zysków. W tym miesiącu już po raz czwarty kurs zatrzymuje się w tym rejonie utwierdzając inwestorów w przekonaniu, że dopiero pokonanie tej bariery otworzy euro drogę do dalszego umocnienia, a do tego czasu szanse na powroty do 1,3585 nadal pozostają aktualne. Cofnięcie nie ominęło również eurozłotego. Kurs osiągnął dzienne maksimum na poziomie 3,9908, jednak później powrócił w okolice 3,97, dając sygnał, że potencjał do aprecjacji polskiej waluty jeszcze się nie wyczerpał.
Dziś eurodolar przez cały dzień odrabiał straty wobec euro, po południu dodatkowo wsparty dobrymi danymi z amerykańskiej gospodarki. Departament Handlu podał, iż w styczniu mocniej od oczekiwań wzrosła liczba rozpoczętych budów domów w USA, do 591 tys. wobec 575 tys. w grudniu, podczas gdy analitycy spodziewali się wzrostu do 580 tys. Z kolei liczba wydanych pozwoleń na budowę, prognozujących przyszłą wielkość rozpoczętych budów, spadły zgodnie z oczekiwaniami do 621 tys. Dane wskazują na stabilizujący wpływ rządowych programów, jednak ciężko powiedzieć jaką dynamikę utrzyma rynek nieruchomości w obliczu wygasania programów pomocowych. Pozytywnie odebrany został także raport Rezerwy Federalnej na temat styczniowej produkcji przemysłowej. Wzrost o 0,9 proc. względem grudnia 2009 roku był mocniejszy niż się spodziewano (0,7 proc.), jak również bardziej dynamiczny niż w poprzednim okresie (w grudniu wzrost wyniósł 0,7 proc. m/m po rewizji). Wzrost został odnotowany we wszystkich kategoriach produkcji, wskazując
na przemysł jako główny motor ożywienia w nadchodzącym roku. Dane naturalnie wzmocniły dolara i na koniec dnia kurs EURUSD spadł do 1,3669.
W kalendarzu makroekonomicznym na dziś pozostała jeszcze publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC. 27 stycznia decyzja w sprawę stóp procentowych została podjęta stosunkiem głosów 9 do 1 (prezydent Fed z Kansas optował za usunięciem frazy "extended period" w kontekście utrzymywania niskich stóp procentowych), toteż protokół może zainteresować inwestorów. W czwartek natomiast kolejna porcja danych z USA i Polski. Indeks koniunktury Philly Fed oraz indeks wskaźników wyprzedzających, jak również tygodniowy raport o liczbie wniosków o zasiłki dla bezrobotnych będą istotne dla eurodolara. Dla złotego ważne może okazać się publikacja przez GUS danych o styczniowej produkcji przemysłowej.
AFS