Komentarz poranny

W pierwszej części dzisiejszego dnia inwestorzy poznają dane z niemieckiego instytutu IFO.

26.08.2009 09:48

Raport ten najprawdopodobniej nie będzie napawał optymizmem, gdyż brak poprawy sytuacji gospodarczej na świecie nie sprzyja dobrym nastrojom a wręcz wróży ich dalszy spadek. Z informacji zza Oceanu inwestorzy zapoznają się z raportem dotyczącymi dynamiki udzielanych kredytów hipotecznych w lipcu. Ostatnie odczyty tej figury nie wskazują na poprawę sytuacji, gdyż banki nadal bardzo niechętnie ich udzielają. Niemniej jednak niska baza doprowadzić może do tego, że nawet niewielka nominalnie poprawa może spowodować spory ruch w ujęciu procentowym.

Z powodu małej wagi powyższych danych cała uwaga inwestorów skupi się na popołudniowym raporcie dotyczącym czerwcowej dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku w Stanach Zjednoczonych. Odczyt ten może być odpowiedzią na pytanie o poziom wewnętrznego popytu w USA. Dane te są o tyle zastanawiające, że wczorajszy odczyt indeksu zaufania wskazuje na bardzo dobre nastroje w gospodarce zza oceanu. Jeżeli również dzisiejszy dzień byłby potwierdzeniem tej tendencji to przekonałoby to inwestorów o poprawiającej się sytuacji. Spadek tego indeksu może jednak spowodować odpływ kapitału z giełd.

W dniu dzisiejszym para EUR/USD pozostanie najprawdopodobniej w konsolidacji, a inwestorzy oczekiwać będą na piątkowe odczyty dotyczące dynamiki dochodów/wydatków w USA.

Rynek polski

Polska waluta kontynuuje w tym tygodniu umocnienie dyskontując między innymi zapowiadaną przez przedstawicieli RPP możliwą zmianę charakteru polityki monetarnej z łagodnej na neutralną. Brak dalszych cięć kosztów pieniądza może stanowić ważny średnioterminowy czynnik stanowiący wsparcie dla kontynuacji scenariusza aprecjacji w IV kwartale bieżącego roku.

Bardzo ważny dla kondycji polskiej waluty będzie komentarz do dzisiejszej decyzji w sprawie poziomu kosztów pieniądza w Polsce. Jeśli Rada pozostanie przy stanowisku, że pozostaje w dalszym ciągu w cyklu luzowania polityki monetarnej to może się to przełożyć na korektę ostatnio obserwowanego umocnienia złotówki. Podobnym zagrożeniem dla nastrojów na GPW w Warszawie, jak również dla siły naszej waluty jest nadal niepewna sytuacja strefy realnej w regionie Europy Środkowo – Wschodniej. Nadal widoczne są problemy gospodarcze Łotwy, która nadal potrzebuje wsparcia finansowego ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Z drugiej strony szeroko pojęta awersja do ryzyka jest minimalizowana co widoczne jest w poprawie nastrojów na światowych rynkach kapitałowych w tym na GPW. Duże wzrosty indeksów giełdowych również są czynnikiem sprzyjającym aprecjacji naszej waluty, która ma szanse powrócić do kursów bardziej odpowiadających sytuacji fundamentalnej naszego kraju.

Na parze EUR/USD doszło do odbicia od poziomu 1,4278, stanowiącego dolne ograniczenie krótkoterminowego trendu horyzontalnego. W dniu dzisiejszym powinniśmy być świadkami powrotu do wzrostów, aż do górnego ograniczenia kanału wzrostowego, znajdującego się w okolicy 1,4355. Zagrożeniem dla tego scenariusza jest stosunkowo mała waga kanału wzrostowego, gdyż został on utworzony jedynie na podstawie ruchu z kilku ostatnich dni. W szerszej perspektywie zauważyć można , iż jest on jedynie częścią ruchu w długoterminowym trendzie wzrostowym .Potencjalny zakres kolejnej fali to okolice 1,45-1,46.
W dniu wczorajszym naruszony został obszar w okolicach 2,86-2,85 stanowiący wsparcie wynikające z kilkudniowej konsolidacji oraz grudniowe minima. W dniu dzisiejszym już od rana trwa zacięty bój o przełamanie tego poziomu . Pokonanie tego obszaru warunkowało będzie dalsze ruchy tej pary walutowej. W okresie kilkudniowym możliwe jest pozostawanie kursu walutowego w konsolidacji z delikatną tendencją do osuwania się w zakresie 2,84-2,81 ( poziom Fibonacciego).

Notowania EUR/PLN w dniu wczorajszym starały się wyjść dołem (4,07) z krótkoterminowej formacji odwróconego spodka utworzonej na przestrzeni ostatnich tygodni. Pokonanie tego obszaru dałoby to przesłankę do rozpoczęcia trendu spadkowego na tej parze walutowej. Należy może jednak na uwadze, że znaczenie formacji tej jest ograniczone, gdyż została ona utworzona w krótkim terminie, co może sygnalizować przypadkowość jej powstania. Aby sygnał ten był czysty notowania nie mogą w ciągu najbliższych dni powrócić ponad 4,08-4,09. W krótkim okresie niezwykle ciężko jest przewidzieć ruchy par złotowych, jednak w dłuższej perspektywie prognozuje się duże spadki.

Na parze GBP/PLN doszło do przełamania szczytu z października 2008 na poziomie 5,0415. Wyrysowała się więc formacja podwójnego szczytu, która szybko została przełamana. Przewiduje się jednak wędrówki na południe. Para ta po drodze w dół napotka na silne wsparcie wynikające z 50% zniesienia/rozwinięcia ostatniej fali spadkowej. Pomimo słabej złotówki , funt pozostaje jednak słabszą walutą względem wszystkich innych.

eurozłotyfunt
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)