Komentarz poranny
Piątkowa sesja zakończyła się wzrostem indeksów, a kupujący nadawali ton wydarzeniom na rynku od samego otwarcia.
06.04.2009 | aktual.: 06.04.2009 10:05
W samej końcówce pojawiła się podaż, która ograniczyła skalę ruchu, ale nie zmienia ona wymowy sesji. Najważniejszym informacją dla inwestorów jest pokonanie wcześniejszego maksimum na 1650 pkt., jak również naruszenie oporu wynikającego z linii trendu spadkowego dla WIG-20. Indeks wytyczył maksimum na 1708 pkt., a podaż pojawiła się w korespondencji z górnym ograniczeniem kanału wzrostowego. Najbliższe wsparcie dla indeksu znajduje się na 1662 pkt., a w razie jego przełamania będę liczył na test poziomu 1647 oraz na 1642 pkt. Przełamanie tego ostatniego poziomu będzie sygnalizowało słabość i zarazem będzie zapowiadało korektę w rejon 1575-78 pkt. Mam wrażenie, iż struktura ruchu wzrostowego nie jest jeszcze wykończona i każde spadki będę interpretował jako korektę w trendzie wzrostowym (krótkoterminowym). Po jej zakończeniu ceny winny kontynuować zwyżkę, a najbliższy obecnie opór wytycza poziom 1689 pkt. W przypadku jego przebicia będę oczekiwał na test piątkowego maksimum na 1708 pkt. W przypadku jego
przebicia kolejne cele widziałbym na 1732 oraz na 1760 pkt. W nieco dłuższej perspektywie czasowej mam wrażenie, iż poziomem docelowym winien być zakres 1880-1921 pkt., wynikający z równości fal wzrostowych oraz wcześniejszego lokalnego maksimum.
W jeszcze dłuższej perspektywie czasowej jest zwyżka jest większą korekt ą w trendzie spadkowym, po której prawdopodobnie spadek zostanie pogłębiony do nowych minimów. Ale spadek winien zostać zainicjowany ze znacznie wyższego pułapu. Czy jest szansa by spadek mógł zostać już definitywnie zakończony? Moim zdaniem takiemu wariantowi należy przypisać jakieś niewielkie prawdopodobieństwo, głównie ze względu na miejsce gdzie zostało wytyczone na dno na WIG-u. Spadek został zakończony w rejonie szczytu z 1994 r. (miało miejsce delikatne, intradayowe naruszenie wsparcia na 20760 pkt.,), a w kolejnych dniach indeks wykonał spory ruch wzrostowy. Z drugiej jednak strony jeśli weźmiemy pod uwagę, fakt iż w takiej interpretacji winniśmy oczekiwać na wzrost do nowego maksimum to impet kupujących wydaje się zbyt słaby jak na nową hossę. Z tych poziomów dość trudno jest zobaczyć szczyt na ponad 67000 pkt., ale z drugiej strony przy 6000 pkt. w 1995 szczyt na 20760 pkt. również wydawał się nieosiągalny.
Tomasz Jerzyk
DM BZ WBK SA
[ Zobacz pełną analizę
]( http://i.wp.pl/a/f/pdf/22023/2009_04_06biuletyn.pdf )