Komisja za restrukturyzacją długu funduszu drogowego
Posłowie sejmowej komisji infrastruktury zaakceptowali we wtorek projekt ustawy zakładający, że zobowiązania Krajowego Funduszu Drogowego będzie można spłacać poprzez zaciągnięcie nowych kredytów i pożyczek. Zobowiązania Funduszu wynoszą obecnie ok. 41 mld zł.
07.05.2013 | aktual.: 08.05.2013 06:12
Jak wyjaśniał podczas wtorkowego posiedzenia komisji infrastruktury wiceminister transportu Tadeusz Jarmuziewicz, ustawa jest niezbędna, by fundusz mógł udźwignąć ciężar przyjętych zobowiązań.
- Dwa lata - 2014 i 2018 - będą dla Funduszu bardzo trudne. Nastąpi na tyle duże spiętrzenie wydatków, że grozi nam urwanie płynności finansowej Krajowego Funduszu Drogowego - powiedział wiceminister. Dodał, że projekt sprowadza się do tego, by dać możliwość restrukturyzacji długu KFD.
Obecnie KFD może zaciągać pożyczki i emitować obligacje, ale po to, by finansować budowę dróg, a nie spłacać swoje zobowiązania.
Resort transportu przedstawił posłom komisji dane, z których wynika, że obecnie zobowiązania KFD sięgają 41 mld zł. W 2014 roku przypada termin wykupu obligacji. Na ten cel wraz z odsetkami trzeba będzie przeznaczyć ponad 8,5 mld zł. Natomiast w 2018 r. fundusz będzie musiał wydać na ten cel 13 mld zł. Jak wynika z danych ministerstwa, gdyby nie uchwalono proponowanego przez rząd projektu, to w przyszłym roku funduszowi zabrakłoby ok. 1,6 mld zł, a w 2018 r. - ok. 1 mld zł. - Jesteśmy skazani na posiłkowanie się pieniędzmi komercyjnymi - powiedział Jarmuziewicz.
Projekt wywołał niepokój opozycji. Poseł Andrzej Adamczyk (PiS) domagał się przedstawienia konkretnych wyliczeń, ile pieniędzy fundusz będzie otrzymywał, a ile wydawał w poszczególnych latach. Poseł Krzysztof Tchórzewski (PiS) dopytywał natomiast, ile kilometrów dróg za te pieniądze powstanie. Obaj zwracali uwagę, że umożliwienie funduszowi zaciągania nowych zobowiązań, by spłacić poprzednie, może wpędzić go w spiralę zadłużenia.
Wiceminister Jarmuziewicz wskazywał w odpowiedzi, że rosną wpływy z elektronicznego poboru opłat za przejazd drogami, a w wkrótce do Polski zaczną trafiać pieniądze z nowego budżetu UE na lata 2014-2020. Dlatego - jak mówił - pieniądze z emisji obligacji i pożyczek w przyszłości będą coraz mniej potrzebne.
W projekcie zaproponowano także, by wpływy z opłat elektronicznych gromadzone na wyodrębnionym rachunku bankowym Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad były przekazywane na rachunek KFD, bez określania przeznaczenia tych środków. Ma to pozwolić na wykorzystanie pieniędzy zgodnie z bieżącymi potrzebami i znacznie poprawić płynność finansową KFD.
Teraz projekt trafi na posiedzenie plenarne Sejmu.
Zgodnie z polskimi przepisami o finansach publicznych, Krajowy Fundusz Drogowy zarządzany przez Bank Gospodarstwa Krajowego nie jest częścią finansów publicznych. KFD należy do sektora tzw. general government, co oznacza, że według definicji unijnej zadłużenie KFD jest zaliczane do długu publicznego.
KFD istnieje od 1 stycznia 2004 r. Jego zadaniem jest gromadzenie i przeznaczanie środków m.in. na: finansowanie budowy i przebudowy dróg krajowych realizowanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad; finansowanie potrzeb związanych z gromadzeniem danych o drogach publicznych i sporządzaniem informacji o sieci dróg publicznych, poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego. Fundusz zajmuje się również finansowaniem przygotowania, wdrożenia, budowy i eksploatacji systemu elektronicznego poboru opłat za przejazdy po drogach krajowych.