Komorowski: referendum ws. terminu wprowdzenia euro, a nie przyjęcia wspólnej waluty

Marszałek Sejmu, Bronisław Komorowski
uważa, że można by przeprowadzić referendum w sprawie terminu
wprowadzenia w Polsce euro, ale nie samego przyjęcia unijnej
waluty.

28.10.2008 | aktual.: 28.10.2008 11:10

Zdaniem Komorowskiego, sprawa wejścia do strefy euro została już raz rozstrzygnięta w referendum dotyczącym wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. _ Wtedy cały naród wypowiedział się "za". W pakiecie spraw związanych z członkostwem było także zobowiązanie naszego kraju do wejścia do strefy euro _ - podkreślił marszałek Sejmu na wtorkowej konferencji prasowej.

_ Trudno wymyślić jakieś rozsądne pytanie, bo zadanie pytania, czy jesteś za wejściem Polski do strefy euro, mogłoby postawić Polskę w niezręcznej sytuacji, gdyby referendum wypadło inaczej niż referendum związane z członkostwem w UE _ - uważa Komorowski.

Według marszałka, ewentualna zgoda PO na referendum w sprawie euro to "próba zakreślenia obszaru kompromisu, w ramach którego możliwe by było dokonanie zmian w konstytucji, by Polska w sposób formalny mogła w pełni uczestniczyć w strefie euro".

Pytany, czy w referendum w sprawie euro weźmie udział wystarczająca liczba osób, Komorowski ocenił, że "w tej sprawie może nastąpić mobilizacja ludzi" i frekwencja przekroczy wymagane 50 proc.

_ Referendum wpisano jako swoistą ostateczność, bo obwarowano bardzo wysokim progiem jeśli chodzi o frekwencję i czyni to narzędzie referendalne bardzo trudno dostępnym _ - zwrócił uwagę Komorowski.

Jego zdaniem, dla Polski ważne będą doświadczenia Słowacji we wprowadzaniu euro.

M.in. o ewentualności przeprowadzenia referendum w sprawie euro rozmawiali w poniedziałek premier Donald Tusk i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Tusk nie wyklucza, że w kwestii wejścia Polski do strefy euro może zostać zorganizowane referendum, za czym opowiada się PiS.

We wtorek Rada Ministrów ma przyjąć harmonogram wprowadzenia w naszym kraju euro. Rząd opowiada się, za tym, by Polska weszła do strefy euro w 2012 roku.

Napieralski: jesteśmy za jak najszybszym wprowadzeniem euro

Jesteśmy za jak najszybszym wprowadzeniem euro w Polsce, ale musi to być zrobione ze wszystkimi zabezpieczeniami - powiedział szef SLD Grzegorz Napieralski we wtorek w radiowej Trójce.

Jak dodał, chodzi o to, żeby euro było wprowadzone "w sposób jak najlepszy". Pytany czy przeprowadzenie referendum w tej sprawie to dobry pomysł, odparł, że jego formacja jest za częstym przeprowadzaniem referendum, bo "to jest najlepszą formułą komunikacji z Polakami".

_ Byłoby dobrze, gdyby było referendum. Tylko pytam po co, skoro raz już Polacy za walutą się wypowiedzieli (głosując za wstąpieniem do UE - PAP) _ - powiedział polityk Sojuszu. Ale - jak zaznaczył - gdyby takie referendum miało się odbyć, zapytałby także o bazy amerykańskie na terenie Polski i unijną Kartę Praw Podstawowych.

Podkreślił, że w kwestii euro trzeba wziąć się do pracy. _ Chcielibyśmy usłyszeć realną datę, wszystkie procedury, które musi spełnić Polska i do przodu _ - zaznaczył.

Pytany, czy dobrym pomysłem byłoby dokonanie korekty budżetu na 2009 rok odpowiedział, że taki postulat SLD zgłosił już w takcie debaty budżetowej. Podkreślił, że prace nad budżetem trwały, kiedy dopiero wspominano o kryzysie. Dlatego - jak dodał - "musimy absolutnie zmienić założenia budżetowe".

Napieralski podkreślił, że w takiej sytuacji, w jakiej znajduje się nasz kraj "nie powinno być sporów politycznych". Wszystkie partie w parlamencie powinny usiąść razem do stołu i podjąć rozmowy - ocenił.

Napieralski był pytany czy spodziewa się przełomu po wtorkowej Radzie Gabinetowej. "Jako Polak chciałbym zobaczyć konferencję prasową, która będzie pewnym przełomem we współpracy prezydent- premier, rząd-Kancelaria Prezydenta" - powiedział.

_ Pozory będą takie, że jest rozmowa. Prezydent będzie chciał się czegoś dowiedzieć, ale po drugiej stronie, rządowej niestety będzie też duża niechęć do takiego spotkania, wiec będą dwa nastroszone obozy, które będą patrzeć na siebie nieprzychylnie _ - podkreślił.

Pytany, czy to dobry pomysł, że prezydent próbuje w tej sposób działać, odparł: "prezydent ma takie narzędzie, więc jeśli chce z niego skorzystać to proszę bardzo, nie wolno mu tego odbierać". Jak dodał, trudno powiedzieć jak zostanie to narzędzie wykorzystane.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)