Koniec dyskusji o OFE, zaciskanie pasa tylko jak jest dobrze - następca Rostowskiego zabrał głos
Nowy minister finansów przedstawia swoje stanowisko o OFE i na temat zmian emerytalnych.
Sprawa OFE jest zamknięta. Rząd przyjął jej założenia we wtorek (przed nominacją nowego ministra -przyp. red.) - powiedział w TVN CNBC Biznes nowy minister finansów, Mateusz Szczurek.
Projekt rządowy jest przekazany do sejmu. Dyskusja o OFE nie ma już sensu - podkreślił Mateusz Szczurek.
Minister zauważył również, że reforma emerytalna nie jest przygotowywana w resorcie finansów.
- Jeden z kluczowych argumentów, który w pewien sposób zmuszał do wybrania OFE, to była nieodwracalność wyboru OFE czy ZUS. Teraz tej nieodwracalności już nie ma. Nie wchodziłbym do tego rządu, gdybym nie zgadzał się z jego polityką - powiedział Mateusz Szczurek.
Szczurek powiedział, że on sam nie podjął jeszcze decyzji na temat wyboru OFE czy ZUS.
Nowy minister zostawi podatki w spokoju?
- Zdziwiłbym się gdyby wysokość podatków uległa zmianie - powiedział. Dodał jednocześnie, że obietnice czegokolwiek bez pewności ich pokrycia nie mają sensu.
- Skala uciążliwości systemu podatkowego w Polsce stawia nasz kraj na zdecydowanie nieuprzywilejowanej pozycji w stosunku do krajów OECD, co jest naszym punktem odniesienia - powiedział przyszły minister.
Minister pytany o założenia budżetowe na 2014 rok przyznał, że wzrost PKB może być wyższy niż ten zapisany w budżecie.
- Wzrost PKB w 2014 r. w okolicach 3 proc. jest realny - powiedział.
Kandydat na ministra finansów zwrócił uwagę, że założenia dotyczące inflacji są trochę mniej konserwatywne. Jak mówił, rząd oczekuje nieco wyższej przeciętnej inflacji w przyszłym roku na poziomie 2,4 proc. - Z jednej strony dla gospodarstw domowych to dobra informacja, bo mniejszy wzrost cen to jest zawsze przyjemne. Ale dla dochodów budżetu ryzyko mniejszego wzrostu cen jest jakimś niebezpieczeństwem - ocenił.
- Jeśli czegoś nas ostatnie 5-6 lat kryzysu na świecie nauczyły, to tego, że nie wolno nadmiernie zaciskać pasa. To trzeba robić - i to zdecydowanie, wtedy kiedy jest dobrze - podkreślił następca Jacka Rostowskiego.
Według przyszłego ministra ożywienie gospodarcze w strefie euro jest zagrożone. - Istnieje ryzyko, że okaże się ono krótkotrwałe. To najważniejsze ryzyko zewnętrzne. Nie obawiam się natomiast wzrostu stop procentowych w USA, czy ograniczenie tempa wzrostu zakupów papierów skarbowych przez FED - mówił o zagrożeniach na najbliższe lata Mateusz Szczurek.
Piątka dzieci, a pieniędzy nie liczy
W wywiadzie przytoczono słowa Kazimierza Marcinkiewicza, który stwierdził, że przy tak licznej rodzinie – nowy minister ma piątkę dzieci, ze względów na ministerialną pensję, nie można długo pełnić tej funkcji.
- Nie przyjąłem tej propozycji dla pieniędzy. Nie wiem, ile będzie wynosić moja pensja - szczerze przyznał Mateusz Szczurek.
Na pytanie jak długo będzie ministrem finansów Szczurek odpowiedział, że nie zakłada, ile potrwa na stanowisku, zwłaszcza, że formalnie nie został jeszcze wprowadzony do ministerstwa.