Konsorcjum Nord Stream lobbuje w Szwecji

Szwedzcy dziennikarze ujawnili fakt kupowania przez konsorcjum Nord Stream przychylności wpływowych szwedzkich polityków i naukowców. Rosyjsko niemiecka firma sponsoruje też inwestycje w gminach, których władze występowały przeciwko budowie gazociągu.

16.02.2009 | aktual.: 17.02.2009 06:44

Reportaż nadany na kanale TV 4 w programie "Kalla fakta" wstrząsnął opinią publiczną w Szwecji. Jego twórcy pokazali, jak konsorcjum Nord Stream dociera do ważnych osób, które będą miały wpływ na decyzję w sprawie budowy gazocigu po dnie Bałtyku. Na rzecz kontrowersyjnej rury lobbuje już trzech ważnych polityków różnych opcji. Wśród nich jest nawet przyjaciółka premiera Ulrica Schenström, która do niedawna była sekretarzem stanu.

Pod wpływem 65 mln koron, które wyłożył Nord Stream na budowę portu w miejscowości Slite na Gotlandii, władze samorządowe zrezygnowały z protestów, a wojewoda uczestniczy w happeningach zwolenników gazociągu. Inwestor obiecuje też władzom bałtyckiej wyspy pieniądze na projekty edukacyjne i kulturalne.

Nord Steram zaoferował też 5 mln koron stypendium profesorowi Kjellowi Larssonowi, którego wcześniejsze ekspertyzy wskazywały, że gazociąg może zagrażać morskim ptakom.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)