Kontrofensywa popytu

Piątkowa sesja na GPW rozpoczynała się od przeceny, WIG20 po otwarciu tracił maksymalnie 16 pkt do zamknięcia (ok. 0,7%).

Kontrofensywa popytu
Źródło zdjęć: © BM Banku BPH

27.09.2010 | aktual.: 27.09.2010 09:18

Inwestorzy zachowywali się asekuracyjnie, ponieważ dzień wcześniej kurs indeksu odbił się od ważnych oporów, a na giełdach amerykańskich obserwowaliśmy prawie jednoprocentowe spadki. Przed zdecydowaną dominacją strony podażowej uchroniły nienajgorsze dane z gospodarki niemieckiej – wrześniowy wskaźnik Ifo nastrojów w biznesie był nieco większy od oczekiwań tzn. 106,8 vs 106,3 pkt. W rezultacie początkowe spadki zostały wyhamowane i trwała konsolidacja, przy próbie zredukowania dotychczasowych strat. W rezultacie w godzinach popołudniowych WIG20 znalazł się już nieco powyżej odniesienia. Sygnał do bardziej zdecydowanych zakupów nadszedł zza oceanu, po publikacji danych makro. Nie były one jednoznacznie pozytywnie – zamówienia na dobra trwałego użytku w sierpniu spadły o 1,3% (oczekiwano -0,9%) w podstawowym ujęciu, ale w ujęciu core (z wyłączeniem środków transportu) rosły o 2% (vs +0,9%), a ten ostatni odczyt zazwyczaj jest ważniejszy dla analityków. Po publikacji wykresy najważniejszych światowych indeksów
weszły na drogę systematycznego wzrostu, WIG20 ruszył ich śladem i jeszcze przed otwarciem na Wall Street zwyżkował niemal o 1%. Potem nadeszła chwila wahania wraz z kolejnymi informacjami ze Stanów Zjednoczonych. Na tamtejszym rynku sierpniowa sprzedaż domów wyniosła 288 tys., a oczekiwano 292 tys. Po chwili jednak inwestorzy zignorowali ten fakt, uznali, że dołek na rynku nieruchomości mimo wszystko już jest za nami (lipcowe wskazanie to 276 tys.) i wzrosty przyspieszyły – S&P500 zyskiwało już powyżej 1,5%. W rezultacie WIG20 po końcowym rajdzie ustanowił maksima obecnej hossy w cenach zamknięcia kończąc sesję 2607 pkt, przy dużym obrocie 1,5 mld PLN.

Wąska konsolidacja pod oporem, a także bierność podaży znalazły przełożenie w zachowaniu inwestorów na piątkowej sesji. Indeks szerokiego rynku odrobił ze sporą nawiązką czwartkowe straty i przy okazji ustanowił w cenach zamknięcia maksimum hossy, kończąc dzień na pułapie 45 134 pkt (wzrost o 1,4%). Białe marubozu wyznaczone w obrazie graficznym dnia ma bardzo silną wymowę i może stanowić zapowiedź silniejszego ruchu na północ w najbliższym czasie. Pozytywnym znakiem dla kupujących jest także przekroczenie i zamknięcie luki bessy z początku czerwca 2008 r. W układzie wskaźnikowym RSI zyskał na wartości, czego nie potwierdziły Derivative Oscillator i Composite Index, tym samym pozostawiając inwestorów w trudnej sytuacji, ze względu na utrzymaną dywergencję bessy. Dzisiejsza sesja może rozpocząć się od nieznacznej realizacji zysków przez cześć inwestorów krótkoterminowych a dalsza część dnia uzależniona będzie od aktywności kupujących wobec najbliższego oporu na 45 357 pkt.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)